sobota, 16 stycznia 2016

Dlaczego nas spaliłeś niemiecki skurwysynie?

Ej, a można nieco łagodniej?
Nie, nie można.
Łagodniej możesz przesuwać napletek po swoim kutasie lub posuwać twoją Grażynkę, tu mysi być ostro, chamsko, prosto w niemiecki ryj.

Dlaczego nas spaliłeś niemiecki skurwysynie?
Już widzę ręce które chcą mi zatkać usta, już widzę miliony ludzi, którzy mają miliony powodów by uniemożliwić mi zadanie tego pytania.
Widzę miliony a przecież, ale w sumie, a dlaczego tyle lat po wojnie, a nie wolno, a pieniądze, a interesy, a dziadek przebaczył, a ksiądz w kościele, a to, a tamto.
I wiecie gdzie mam te głosy mówiące, że nie mogę pytać?
W dupie.

Będę pytał dopóki nie otrzymam odpowiedzi na to pytanie, czyli do końca świata i o jeden dzień dłużej.

Nie-nie będę bawił się w konwenanse w pierdolony Wersal.
Konwenenanse odleciały przez krematoryjne kominy, teraz trzeba pytać najwulgarniej, najodrynarniej, dlaczego nas spaliliście chuje?

Już zgłosileś do Ambasady RFN? Już lecisz na policję, bo Brągiel pyta Niemców dlaczego spalili jego dwa Narody?
Przecież nie wolno o to pytać!
Nie wolno drażnić, jątrzyć.
Spalili-widocznie mieli jakieś powody i nie drążmy!

Wy nie będziecie drążyć, a ja będę!
Będę drążył i jątrzył dopóki nie otrzymam odpowiedzi na pytanie, dlaczego?
Dlaczego, kurwa, dlaczego? 


I nie ma znaczenia kim ja jestem.
Każdy jest kimś.
Zdarza się czasem a nawet dość często, że ktoś jest nikim
Nikim jest ktoś komu wydaje się, że trzeba zapomnieć o Shoah, o paleniu Warszawy, o ludziach którzy wyszli jako molekuły dymu, bo minęło dużo czasu i w ogóle to nie ładnie pytać o takie rzeczy...

Ja jestem tym i tym, dokładnie w takim samym stopniu, więc nie zaglądaj mi do majtek, bo i tak nie zobaczysz różnicy, debilu, bo nawet nie wiesz, że po tym co się stało, zdecydowana większość Żydów na świecie nie rzeza kutasów swoich dzieci ze względów bezpieczeństwa.
Więc chuj z tym kim jestem!

Jestem przyzwoitym człowiekiem, a ty nim nie jesteś bo zapominasz i wybaczasz.
A pewnych spraw nie można zapomnieć i wybaczyć.

Rozumiesz to-kurwa nigdy!

W Europie ciągle czuć zapach krematoryjnych pieców, tylko ty nieustająco zatykasz nos.
Nie chcesz tego czuć, chcesz się czuć dobrze, chcesz mieć to w dupie a gdy ja tego w dupie nie mam, gdy ja czuję zapach palonych braci zaczynasz mówić, że jątrze, prowokuje, niepotrzebnie przypominam.

Cały czas trzeba to przypominać!
Jeżeli będę ostatnim który będzie to przypominał, nadal będę to robił!

Przy wjeździe do każdego niemieckiego miasta, miasteczka, wioski, przy nazwie miejscowości winno widnieć słowo Przepraszam.
Augsburg-przepraszam, Dachau-przepraszam, Berlin-przepraszam, jakieś kurwa Braunau am Inn-przepraszam.

Na każdej tabliczce z nazwą niemieckiej ulicy winno  być napisane przepraszam.

Przepraszam winno być wyryte na niemieckiej fladze, godle a niemiecki hymn państwowy winien rozpoczynać się i kończyć słowami przepraszamy.

To oczywiście będzie nic, ale to będzie mały kroczek ku temu, że ten kraj cokolwiek zrozumiał.

Bo Niemcy w 1918 roku zapewniały, że to się już nigdy nie powtórzy.
Bo Europa była pewna w 1918 roku, że to się nigdy nie powtórzy.


I się kurwa powtórzyło!
O kurwa i to jak...

To co działo się w latach 1914-1918 to było małe preludium, to był początek, jak gdyby zwiady do tego co zaczęło się w 1933 a skończyło w 1945.

O kurwa..
Co ja mówię...
To się jeszcze nie skończyło.
To się nie skończyło w mojej pamięci i chuj mnie obchodzi, że skończyło się w twojej!

Tak, ten ten tekst jest wulgarny, ordynarny, a co ty kurwa chcesz Wersalu i ą,ę gdy mówimy o paleniu ludzi w piecach?
Pojebało cię już totalnie.

Dlaczego nikt nie pisze takich tekstów?
Dlaczego jestem sam.
Dlaczego tylko ja czuję swą palonych trupów na ulicach Warszawy?
Dlaczego tylko ja widzę twarze ludzi idących na rzeź w Oświęcimiu?
Dlaczego tylko mnie prześladują twarze dzieci którym nikt nie pomógł, o których wszyscy zapomnieli, a nawet i teraz lepiej o nich nie pamiętać, nie wspominać, by nie psuć sobie humoru i stosunków.

Dlaczego po spaleniu praktycznie całego mojego Narodu i połowy mojego drugiego Narodu, dożyłeś swych dni w spokoju, pierdolony niemiecki skurwysynie?
Włos ci z głowy nie spadł.

Ile osób odpowiedziało za zbrodnie?
1 procent, 2 procent, 3 procent? O kurwa, nawet nie.

Zdecydowana większość pierdolonych niemieckich zbrodniarzy która dokładała drwa do pieca by spalić twojego dziadka, dożyła spokojnej emerytury w niemieckich miastach i miasteczkach. 

Tak, jątrze i jątrzyć będę!
Ty zamykasz drzwi do pieca, by tego nie czuć, a ja będę te drzwi otwierał.
Dusisz się dymem palonych ciał,  nie chcesz tego czuć?
Wiem, kurwa.
Tak jest od końca wojny.

Większość chce zapomnieć, zatkać nos, zamknąć drzwi od pieca.
Ale chcą również zamknąć usta ludziom którzy chcą o tym mówić i nie chcą zapomnieć.
Weź te ręce z moich ust i z mojego nosa!

Będę o tym pisał i mówił do końca świata...
Będę o tym pisał do momentu gdy otrzymam mi odpowiesz dlaczego, niemiecku skurwysynie...
Dlaczego to zrobiłeś?


Teraz nazywasz się inaczej, skurwielu.
Nie nazywasz się już Himmler, Goring, Frank, Hoes.
I chcesz o tym zapomnieć, nie chcesz by o tym mówiono, chcesz by w historii zajęło to miejsce pierdolonego Potopu Szwedzkiego czy drugiej wojny punickiej.

Ale tak nie będzie, o kurwa nie.

Bo wszystkie dotychczasowe wojny w całym swym okrucieństwie były wojnami humanitarnymi.

W 1933 roku przyszedłeś ty, niemiecki skurwysynie...
I rozpisałeś na kartkach, na pierdolonych protytypach komputerów Ibm, czy jak te kurwy się wtedy nazywały, że mój Naród m przestać istnieć...że mój drugi Naród ma przestać istnieć.

Wyliczyłeś to dokładnie...
Wszyscy do pieca, wszyscy do wymordowania, część jako niewolnicy...
Nikt ci w tym nie przeszkodził, skurwielu.
Nikt nie chciał psuć humoru, stosunków.


I tak sie kurwa skończyło!
O kurwa, przeminęło z wiatrem...
Prawie cały mój Naród...
Połowa mojego drugiego Narodu...

Stało się kurwa.
I się nie odstanie.

Dlaczego nikt nie pisze takich tekstów?
Dlaczego wszyscy chcą zapomnieć gdy trzeba pamiętać?
Dlaczego wszyscy chcą wybaczać gdy wybaczać nie wolno?
Dlaczego pierdolony skurwielu żyło ci się tak dobrze po wojnie i nie spadł ci włos z głowy posypanej popiołami ofiar Shoah?

Jesteś już w ambasadzie w Berlinie i donosisz na mnie?
To kurwa umiecie.
Donosić.
Bo pamiętać, to już dla was za wiele....

Panie Boże, ciebie nie ma...
Albo na czas Holocaustu i II wojny wzięłeś sobie pierdolony urlop na żadanie...

Dlaczego na to pozwoliłeś?
Pytam się ciebie, kurwa dlaczego?

Tobie zaufali nasi przodkowie a tyś ich opuścił...
Do ciebie wołali i nie zostali wybawieni...
Szydzą ze mnie wszyscy którzy na mnie patrzą, potrząsają głową...
Zaufał panu, niechże go wyzwoli, niechże go wyrwie, jeśli go miłuje...we wnętrzu moim nadzieja topnieje...
Rozlany jestem jak woda i rozłączają się kości moje, a serce moje topnieje i płacze...
Osaczyła nas pierdolona gromada niemieckich złoczyńców a ty stałeś z boku i się przyglądałeś...
Więc spierdalaj.

Ty Boże na niebie, zapomnij o mnie.
Ja o nich nie zapomnę!
Amen.


O kurwa, jakie Amen...
Nie chcę skończyć tak pokurwieńczo smutnie...

Na zwęglonych kościach, na pierdolonych prochach przodków wyrastają kwiaty i wyrastają nowe pokolenia.
Tak to jest piękne ale zrozum jedno, niemiecki skurwielu...
Te zbrodnie nigdy nie zostaną wybaczone!

Teraz jest właściwe,
Amen.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz