Są takie zbrodnie wobec których ludzki język jest bezradny.
Łatwo popaść w emfazę, krzykliwą tromtadrację, łatwo o wzniosłe słowa i wyniosłe pojęcia.
Z drugiej strony jest bardzo niebezpieczna ścieżka, która prowadzi nad przepaść, której nazwą jest zemsta.
Obie te drogi, i ta nadmiernie emfatyczna i ta szukająca zemsty, prowadzą donikąd, prowadzą na zatracenie, nic nie dają, a wszystko zabierają!
Między owymi drogami jest wąska ścieżka.
To ścieżka płaczu.
Jedyną reakcją na rzeź polskich Kresów jest płacz.
Zapraszam Państwa na bardzo krótką i cholernie smutną opowieść o ludziach, których już nie ma, o świecie który spłonął i o nieopłakanych kościach, walających się w ziemi-zapraszam na opowieść o Zagładzie Kresów.
Chyba każdy już się zorientował, że dzisiaj wesoło nie będzie i jeżeli ktoś chce się pośmiać-zapraszam do lektury setek innych moich felietonów, które wiszą z boku strony, do obejrzenia obrad Sejmu czy posłuchania Ricardo Swetrowicza.
Ludzi, którzy chcą wspólnie płakać, zachęcam do dalszej lektury.
Gdy umiera człowiek, umiera cały świat.
Cóż więc można powiedzieć, gdy umarł cały świat?
A cały świat Kresów umarł, spłonąć, został wyrzezany, ukrzyżowany, przebity kołkami, rozerwany widłami i wyrżnięty piłami...
A cały świat Kresów umarł, spłonąć, został wyrzezany, ukrzyżowany, przebity kołkami, rozerwany widłami i wyrżnięty piłami...
Zbutwiałe kości walają się w ziemi Kresów.
Żyją jeszcze drzewa, które to widziały.
Ziemia pamięta smak krwi i krzyki rozrywanych i przeżynanych piłami ludzi.
W imię czego?
Nikt nie zna odpowiedzi na to pytanie.
Sytuacja Ukrainy i tak się pogorszyła po II Wojnie Światowej i tak zatriumfował komunizm a bezsensowna i haniebna rzeź pozostaje najbardziej krwawym znakiem zapytania w polskie historii-po co? Dlaczego? W imię czego?
Owszem, zabijanie jest zawsze złe.
Jednak co innego gdy stajesz do walki z żołnierze, z człowiekiem który jest uzbrojony, chce walczyć i na walkę jest gotowy.
Tak walczyło polskie podziemie.
Cóż jednak można powiedzieć o UPA, które nie respektowało żadnych zasad, a przede wszystkim nie szanowało tej najpierwszej zasady w człowieku-nie atakuj bezbronnego.
Cóż można powiedzieć więcej poza tym, że to skrajne skurwysyństwo...
I tu właśnie jest ten moment, którym, chcąc nie chcąc, nawet spokojny i prawy człowiek, nawet podświadomie, może zacząć kroczyć po ścieżce zemsty i musi sobie zdać sprawę, że to droga donikąd.
Wybitny profesor Szewach Weiss, podczas pierwszej swojej wizyty w Oświęcimiu, powiedział, że na Niemcy trzeba spuścić bombę atomową.
Do dzisiaj przeprasza za te słowa i wstydzi się za nie.
Zemsta do niczego nie prowadzi, nie wskrzesi ofiar, nie zaleczy ran, nie scementuje korpusów rozczłonowanych upowskimi piłami, doleje tylko oliwy do płonącego Wołynia i zwiększy poziom bezradności i bezsilności wobec ofiar.
Nie o zemstę wołają ofiary.
Wołają o pamięć!
Nie o rozdrapywanie ran woła Kresowa Zagłada(celowo z dużych liter), ale o memento, memento mori.
Wołają o dwa słowa-Nigdy więcej!
I o ile wobec haniebnj i ludobójczej zbrodni Holocaustu, wszyscy są w zgodni w potępieniu jej, poza już naprawdę animalnym elementem jakichś neonazistowskich kretynów, o tyle ciągle musimy walczyć o nazwanie białego-białym, czarnego-czarnym, a czerwono-czarnej flagi UPA-złem.
Ciągle są ludzie, którzy widząc cieknącą do dzisiaj ranę, którzy widzą krwawiące polskie Kresy, zarzynane piłami i rozczłonkowane widłami, mówią:
-To nie krew...To może krew, ale...
Tu nie może być żadnego ale!
Zbrodnia musi zostać nazwaną zbrodnią, UPA musi zostać nazwana organizacją ludobojców!
Nie ma innej drogi do dobrych stosunków z Ukrainą.
Ukraina jest wspaniałym krajem!
Ukraińcy są wspaniałym Narodem o 500 letniej historii, który w latach 40tych XX wieku dopuścił się haniebnej, ludobójczej zbrodni, za którą musi przeprosić a ludzi który doń doprowadzili umieścić tam, gdzie miejsce upowskich rezunów-na śmietniku historii, nie na sztandarach, pomnikach, czy kotylionach czerwono-czarnych, wpinanych przez część ukraińskich parlamentarzystów.
Cięgle wierzę, że Ukraina jest w stanie odciąć się od ludobójstwa na Kresach i budować swoją pamięć historyczną i historyczną tożsamość na pięknej tradycji kozackiej.
Ukraina ma wspaniałych bohaterów!
Nie musi sięgać bo ludobójców z UPA!
Wiem, ran zaleczyć się nie da.
Wołyń, Galicja, Małopolska krwawi do dzisiaj.
Kości bieleją, walają się, często anonimowo, często nie są w ogóle opisane, nie mówiąc o pochowaniu.
Rzeź Kresów będzie zawsze czarną i bolesną kartą i należy o tym pamiętać do końca świata i trzy dni dłużej.
Jednak my, ci którzy żyjemy teraz, współcześnie, musimy szukać tego co łączy, a nie dzieli.
Musimy wyciagać rękę do zgody, a nie do piły czy wideł.
I jeżeli Ukrainiec również wyciąga rękę i mówi, że UPA to zło i ludobójcy, to jest dobrze.
Jednak gdy my, jako Polacy, wyciągamy rękę do zgody, a strona ukraińska nie widzi nic złego w widłach, piłach, krzyżowaniu ludzi, to trzeba powiedzieć-Houston...znaczy Kijów, mamy problem!
Jestem wielkim przyjacielem Ukrainy, uwielbiam ukraińską kulturę i kozacką tradycję i mam nadzieję, że Ukraina poradzi sobie z własną historią-tą piękną z czasów kozackich, ale i tą haniebną, z czasów UPA.
Wierzę, że Ukraina jest gotowa by nazwać w końcu białe białym a czerwono-czarne, a więc barwy UPA-czerwonym.
Wierzę w to głęboko, że my Polacy i oni, Ukraińcy, wspólnie będziemy się spotykać by wspólnie płakać nad Zagładą Kresów.
Wierzę, że Polaków i Ukraińców połączy płacz i zapach Zagłady jaki czuć w każdej wiosce zgładzonej przez UPA...
Wierzę, że nie będzie już nas i was, będziemy tylko my-wspólnie opłakujący ofiary upowskich rzezi!
Wierzę, że nie będzie już nas i was, będziemy tylko my-wspólnie opłakujący ofiary upowskich rzezi!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz