Do przyrządzenia faszyzmu na szybko potrzebujemy:
-dwa jajka
-dwie duże cebule
-szklankę mleka
-łyżkę soli
-kilogram ziemniaków
-pół kilo pieczarek
Kroimy cebulkę, obieramy ziemniaczki...i...i...wypierniczamy wszystko by zacząć czytać najnowszy felieton Brągiela!
Tak naprawdę by przyrządzić faszyzm na szybko potrzeba tylko dwóch rzeczy-pieniędzy i ciemnego luda.
Nic innego!
Wiele lat żyję w Polsce, wiele widziałem, wiele słyszałem, byłem tam, siam, a nawet owam, ale to co się zaczęło odpierdzielać w roku 2016 to przeszło moje wyobrażenia...
Zawsze to jednak gdzieś dalej, gdzieś indziej, gdzieś w Moskwie, gdzieś w Kijowie, w Zimbabwe(tak, w Zimbabwe też każdy kto myśli inaczej to faszysta).
Teraz ta zaraza przeszła do Polski!
Zaraza nazywania każdego kto ma inne poglądy, każdego kto wyznaje inne wartości, kto ma inny światopogląd niż ja, niż my-faszystą!
Kurwa, kurwa, kurwa.
Musiałem...
Musiałem sobie sążniście przekląć, bo nie mieści mi się to w głowie, a nawet pale!
Jak można...
Jak komuś nie wstyd...
Deptać po grobach ofiar...
Podcierać sobie gębę ofiarami...
Jak komuś nie wstyd, w wolnym, demokratycznym suwerennym, spokojnym, kraju nazywać kogoś faszystą!
Ba!
Nie tylko kogoś...
W 2016 roku przeszła do Polski kremlowska narracja, że rząd w Warszawie to faszyści!
Tak, nie wymyślam. Poczytajcie sobie fejs, twittera, portale kodowskie i antypisowskie...
Tam już nie certolą, tam otwarcie lecą teksty o faszyzmie.
Kaczyński to Hitler, mamy faszyzm, w Warszawie rządzi rząd faszystowski i nie mordują ludzi bo czekają na wiosnę/jesień/zimę/lato...ale na pewno zaraz zbudują obozy koncentracyjne...
Jest mi wstyd, jest mi przykro, nie mogę tego pojąć co może sobie myśleć taki człowiek?
Bo przecież doskonale wie, że nie ma żadnego faszyzmu.
Robi to by ugrać tych kilka, kilkanaście procent politycznego poparcia...
A co najszybciej przynosi %, co ma najwięcej % i najszybciej uderzy do głowy ludzi?
Nie, nie alkohol.
Faszyzm!
Więc przyrządzamy faszyzm.
Faszyzm na szybko. Faszyzm instant.
Sponiewiera szybciej niż wóda, zadziała szybciej niż tanie wino!
Jako potomek ludzi ocalonych z Holocaustu, jako osoba, którą prześladują sny o Holocauście, uznaje taką narrację za absolutny szczyt niegodziwości.
Zajmuję się nazywaniem spraw, nadawaniem odpowiednich słów rzeczom, pojęciom; zajmuję się tym by odpowiednie dać rzeczy słowo, jestem człowiekiem pióra, a właściwie klawiatury, piszę, tworzę, nazywam, określam...ale kurwa, kurwa, kurwa...sam nie wiem jak określić kogoś kto depcze po grobach ofiar faszyzmu, kto używa argumentu o faszyzmie do swoich partykularnych interesów...
Szuja, świnia, menda...to wszystko za mało, to wszystko nie jest wystarczające by opisać te praktyki.
Tu by trzeba sięgnąć po Słownik polskich przekleństw i wulgaryzmów Grochowskiego, wydanie 1995 i lecieć po kolei!
...a i tak to będzie za słabo, za mało!
Ludzie którzy nie cofną się przed niczym!
Bo jeżeli ktoś sięga po argumentum ad hitlerum, sięga po faszyzm, wytacza działa typu-rządzą faszyści, to oznacza tylko tyle, że taki człowiek nie ma barier, nie ma dla niego granicy dokąd może się posunąć, a dokąd nie.
Taki człowiek doskonale wie, że jest ohydnym manipulatorem...
Problem jest taki, że ogłupiony lud już tego nie wie...
Ogłupieni, biedni ludzie, łykają te bzdury o faszyzmie.
Przecież ludzie których upijają tą zupką faszystowską to nie są ludzie źli.
To są ludzie zmanipulowani!
Sam mam wielu przyjaciół którzy jedzą tą zupkę, którzy co rano karmią się faszyzmem instatnt z portali antypisowskich i mówią, jaka pyszna zupka.
I mówią-walczmy z faszyzmem!
I mówią-nie dla Hitlera!
Ta zmanipulowana masa nawet nie wie, że jest zmanipulowana, że ktoś im ten faszyzm instant przyrządza dla swoich partykularnych interesów.
Ta zmanipulowana masa chce dobrze.
Ba, a nawet bach-gdybyś takiemu zmanipulowanemu lemingowi powiedział, że używając argumentu o faszyzmie, depcze po grobach ofiar, wyciera sobie gębę największą hekatombą ludzkości, wtedy on na pewno się obrazi, rzuci coś w stylu
-Nie mam przyjemności!
Zablokuje cię na fejsie i twiterze..
Jemu się naprawdę wydaje, że walczy z faszyzmem!
Tak, wielki sukces inżynierii społecznej AD 2016-wmówić ludziom, że mamy faszyzm!
Następny krok to postawić atrapy czołgów na Nowym Świecie w Warszawie, dorysować im logo PISU i zorganizować powstanie...
Ludzi to kupią!
Już są dość mocno dziabnięci tą faszystowską zupką, wzmocni się zawartość faszyzmu w zupie, rzuci kilka hasełek o Hitlerze, Soros rzuci kilka milionów na promocję i na ulice wyjdą Powstańcy!
Żeby było jasne...
Widzę wiele złych rzeczy w PISIE, część spraw mi się podoba, część nie, ale by demokratyczny rząd wolnego państwa nazywać faszystowskim?
By Kaczyńskiego nazywać Hitlerem?
Co trzeba mieć w głowie?
Jakim gnojem trzeba być by posuwać się do takich rzeczy...
Jest takie prawo-nazywa się to prawo Godwina.
Ono brzmi nieco inaczej i ja je nieco zmodyfikuje-gdy ktoś wyskakuje z argumentem o faszyzmie, z argumentem o Hitlerze to kończymy dyskusję!
Bo o czym rozmawiać z idiotą?
Nie mam pretensji do lemingów, że są lemingami.
Sam nim kiedyś byłem więc wiem jak to jest.
Łykasz wszystko jak młoda pani pelikanowa nasienie pana Staszka, dorodnego pelikana.
Nie mam pretensji do głupców, że są głupi.
Sam kiedyś byłem głupi.
Mam pretensję do ludzi którzy przyrządzają faszyzm instant!
Mam pretensję do tych gnojów, którzy przed niczym się nie cofną by dorwać się do koryta-nie cofną się nawet przed tym by przyrządzać zupkę z faszyzmem i wmawiać ludziom, że żyjemy w kraju faszystowski.
Tak działa Putin, tak działa Kreml...
Nie sądziłem, że dożyję tego w Polsce...
Nie będzie wesołej puenty, nie będzie cycków, nie będzie ciętego dowcipu na koniec.
Bo to nie jest śmieszne i nie jest mi do śmiechu.
Jest mi przykro.
Najzwyczajniej w świecie przykro.
Nie sądziłem, że ktoś w XXI wieku będzie pichcił zupkę instant doprawianą faszyzmem...
A jednak..Myliłem się.
Są ludzie którzy podepczą wszystkie świętości, którzy dla swoich partykularnych interesów są gotowi nawet wyciągać z grobu takie ścierwa jak Hitler i uderzać tym ohydnym czerepem z wąsikiem w swoich przeciwników politycznych.
Mógłbym tu zaapelować do lemingów-ludzie, nie pijcie tej zupki!
Ludzie nie słuchajcie bzdur, ta zupka jest chrzczona, tam wielcy kucharze inżynierii społecznej dosypują wam faszyzm w proszku!
Ale co to da?
Nic nie da!
I tak będą pić...
I tak narracja o rzekomym faszyzmie będzie coraz bardziej rozlewać się po Polsce.
Nie mam żadnej nadziei, żadnych złudzeń, że będzie inaczej, że ktoś się opamięta, przestanie grać faszyzmem!
Gdy już ktoś raz upichcił zupkę z faszyzmem, zobaczył, że ludzie to kupują, że ludzie to piją, że to działa mocniej niż wóda, będzie to robił ciągle, nieustannie, do skutku, do momentu dorwania się do koryta...
Każdego kto będzie mówił-Hej, nie stosuj takich chwytów, gnojku, nazwie faszystą!
Ba! Jestem pewny, że wielcy kucharze społecznej inżynierii, są gotowi nawet opłacić z tysiąc czy dwa tysiące hajlujących ludzi, by wzmocnić siłę tej zupki faszystowskiej, by wzmocnić prekaz...
-Patrzcie, tysiąc osób hajluje na ulicach Ustrzyk Dolnych! Musimy obalić rząd!
Kiedyś miałbym jakieś złudzenia, powiedziałbym-do takich manipulacji to jednak nie dojdzie, ktoś się zatrzyma nie będzie grał Hitlerem, faszyzmem.
Dzisiaj wiem, że nie! Nie zatrzyma się.
I to jest smutne.
Pioruńsko smutne.
Przekroczyliśmy wszystkie granice.
Zburzyliśmy wszystkie mosty przyzwoitości.
I topimy się...
Topimy się w bagnie...
A gdy zaczynasz wołać o opamiętanie, zrobią z ciebie oszołoma!
Lecz mimo wszystko wolę być przyzwoitym oszołomem, ciągle wołającym-Ludzie zatrzymajcie się niż wyrafinowanym ą, ę, łykającym tę ohydną breję zwaną faszyzmem instant.
To co, czas na bigos!
Zwykły, oszołomski, bigosik, zero faszyzmu, tylko kapustka i mięsko.
Chlebka do tego?
Nie, nie trzeba, ale dziękuję za troskę.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz