Jezus cię nie kocha znajdź sobie dziewczynę
...albo chłopaka.
Albo przyjaciela.
Albo kup sobie psa!
Lub najzwyklejszego w świecie chomika za 12 zł w zoologicznym.
Boziu...Co ja napisałem. Najzwyklejszego w świecie chomika.
Porównałem chomika do Boga.
Jak mogłem tak skrzywdzić tak kochaną istotę jak chomik...
Chomiczek, chociaż jest wielkości mojego kutasa, ma swoje małe chomicze serduszko którym cię bardzo pokocha, ma swoje małe chomicze łapki, którymi pomizia cię w palec i takie przeurocze futerko które będzie się do ciebie tulić gdy będzie ci źle.
A Bóg?
No nie żartujcie...
Wiem, zaraz się tu zlecą ci wszyscy masochiści spod krzyża, pokrzywdzeni przez los brakiem partnerów życiowych, brakiem miłosci, brakiem przyjaciół czy brakiem jakiekolwiek zwierzątka domowego i będą mi udowadniać jak to Jezus ich kocha, zmienił ich życie i mnie też kocha tylko to, tamto, siamto i owamto.
No i co ja mogę na to powiedzieć...
Na takie teksty mam tylko jedną odpowiedź, nomen-omen, zamykajacą się w pięciu literach.
Drzwi.
Jestem już za stary by wdawać się w głupie i do niczego nie prowadzące dyskusję o Jehowie, Jezusie, Mahomecie, bogini Kali czy Krysznie.
Tak, Kryszna i Jezus bardzo cię kochają, ale zamknij już drzwi bo robi się przeciąg!
Takie dyskusje to totalna strata czasu, nikt nikogo nie przekona, to tylko daremne mącenie eteru a lepiej zmącic eter wychodząc z psem na spacer, bawiąc się dzieckiem czy chociażby machając napletkiem.
Jak to mówili starożytni Grecy, koń się sam nie zwali! ( w sytuacji gdy jesteś kobietą i nie posiadasz rzeczonego wyżej rumaka mogę tylko stwierdzić-to masz pecha!)
Jesteśmy w tym a nie innym regionie geograficznym, więc całkowicie pomijam tu Krysznę, boginie Kali, Awalokiteśwarę czy Zeusa(tak, w 2016 roku są ludzie wierzący w Zeusa) i pomęcze trochę Jezusa.
-Kogo?-zapytałby ktokolwiek bardziej ogarnięty i z nieco większą wiedzą historyczną.
I te właśnie cztery litery zwieńczone znakiem zapytania to najmądrzejsze cztery litery w całym tym gównianym felietonie.
Ty nie jesteś ogarnięty i twoja wiedza historyczna kończy się na odsieczy Pileckiego pod Wiedniem, więc muszę ci pewną sprawę wyjaśnić.
Według wszelkich dostępnych danych, według wszystkich znaków na niebie, ziemi, pod ziemią zgrabnie przesypywaną przez piękne panie archeolożki z wielkimi buforami które wylewają się im spod przybrudzonych ziemią bluzeczek, według literatury, tury, fachowców, chowców, danych historycznych...ktoś taki jak Jezus z Nazaretu nigdy nie istniał.
Wiem, zaraz rzucisz się na mnie swoimi ale przecież, zaczniesz bić mnie po twarzy no aleizmami i pluć mi w twarz ale jak to...
Jeżeli jesteś bardziej ogarnięty rzucisz jeden sfałszowany cytat Józefa Flawiusza i całe dwie linijki z Tacyta, które też są późniejszą interpolacją.
Jeżeli jesteś totalnym debilem to jako dowód na istnienie Jezusa zaczniesz mi przytaczać Ewangelie napisane 200 lat po rzekomym życiu Jezusa.
Tak, nie ma żadnych pisemnym śladów tego, ze ktoś taki jak Jezus kiedykolwiek istniał.
A jeżeli nawet istniał, co jest prawie tak realne jak to, że znajdziesz sobie dziewczynę w formacie innym niż jpg, to i tak nie był z Nazaretu, bo Nazaret w I wieku n.e. był pustynią po której żwawo hasały sobie kozice dospołu ze świstakami.
A jeżeli nawet istniał Jezus i istniał w I wieku Nazaret, co razem wzięte jak mniej więcej tak samo prawdopodobne jak to, że weźmiesz igłę i nitkę, skoczysz z drabiny, doskoczysz do stratosfery, zaszyjesz dziurę ozonową i tak szczęśliwie się złoży, że uda ci się wskoczyć na księżyc, gdzie spotkasz pana Twardowskiego, który będzie na tyle uprzejmy, że odwiezie cię swoim Lamborghini Diablo SV i nie będzie chciał za to pieniędzy-czyli w chuj nikłe-to i tak całe te ewangelie, dzieje apostolskie, listy Pawła z Tarsu to wszystko jest kompilacją ogólnie znanych mądrości żydowskich i nie ma tam nic nowego czego świat judaizmu nie widział by wcześniej.
Nawet te rzekomo najbardziej rewolucyjne cytaty Jezusa o milowaniu nieprzyjaciół, to wszystko już było i mówili o tym rabini w 4-5 wieku przed naszą erą, a cytatów nie będę tu przytaczał bo to jest satyryczny felieton a nie rozprawa doktorska na KULu!
Jeżeli cię to interesuje poszukaj sobie w google ,,żydowskie korzenie chrześcijaństwa" czy idź do biblioteki i wypożycz jakąś książkę...
-Ksiązkę?
No powinienem się tego spodziewać...
To taka jakby butelka wódki tylko bez wódki w środku i w innym kształcie!
No jak inaczej ci to wyjaśnię!
Dobra, bo już odszedłem od tematu, ale wcale nie mam z tego powodu wyrzutów, bo życie to jedna wielka aluzja, dygresja, życie jest nie na temat i jest pieprzonym błędem w aktualizacji systemu Windows.
Okej, takie jest życie.
Ale jednak możesz je sobie jakoś umilić, sprawić by nie było tak okrutne, by nie było taką mordęgą, gehenną, męczarnią.
-Onanizm?
Boziu, nie! Partner/partnerka czy jakiekolwiek zwierzątko domowe!
Nie żadne mity, idee, nieżyjący czy nigdy nie istniejący ludzie!
Żywy człowiek czy chociażby żywe zwierze...
No dobra, od biedy zwierzę może być wypchane...
Bo czy Jezus lub Kryszna, czy jakakolwiek idea, ideologia, religia, filozofia, pomizia cię po uszku, czy przytuli, czy powie, że wszystko będzie dobrze, czy umyje plecki, czy podrapie po uszku, czy ogrzeje cię swoim ciepełkiem, czy przytuli nosek do noska, czy pogłaszcze po włosach, czy uśmiechnie się do ciebie, czy poda ci Coca-Colę do wanny, czy zrobi te super dobre frytki z ketchupem, czy będzie udawać, że cię słucha, gdy nie słucha, czy wtuli się w ciebie tak mocno, że nie będziesz mógł oddychać, czy wyjdzie z tobą na spacer, czy pozamiata ci pokój z okruszków bezsensu i abulii, czy ucałuję cię w czółko, czy wgryzie się w uszko i p owie przepraszam, chyba za mocno, czy przykryję cię kocem, czy odkręci kaloryfer gdy będzie za zimno i przykręci gdy będzie za gorąco, czy zapyta czy wziąłeś śniadanie do pracy, czy wyślę ci smsa, czy wyjdzie po ciebie na dworzec, czy przyłoży stópkę do stópki i powie, jakie to fajne dwie stópki przyłożone do siebie, jak w wierszu Herberta, a ty, mimo, że w żadnym pierdolonym wierszu Herberta nie było nic o przykładaniu stópki do stópki i w ogóle nie lubisz przykładania stópki do stópki, bo niby kurwa co w tym takiego fajnego, to powiesz-jestem najszczęsliwszym człowiekiem na ziemi bo twoja stópka z moją tworzą razem dwie stópki przyłożone do siebie, jak u Herberta, kochanie.
Czy da ci to pan Jezus, czy da ci to Kryszna, czy da ci to Awalokitaśwara?
No chyba nie!
Jest takie stare żydowskie przysłowie,,Mężczyzna po 30tce, gdy nie ma kobiety robi się stary, smutny, gruby i brzydki, nawet gdy jest szczupły, piękny i wesoły".
No coś w tym jest!
Myślę, że to samo jest z kobietami, nawet gdy ich twarze kryją się za maskami makijażu i fałszywego uśmiechu.
Dlatego...
Zostaw mity, bajki, bajeczki, klechdy o panu Jezusie, Krysznie czy Awalokiteśwarze!
Poszukaj sobie dziewczyny, chłopaka...
Czy chociażby chomika...
Żywych istot które obdarzą cię ciepłem i uczuciem.
Nie szukaj uczuć w zimnych grobowcach starożytności!
Nie znajdziesz ich tam!
Kochać może tylko ktoś którego temperatura ciała przekracza te trzydzieści kilka stopni!
Nieboszczyk czy ktoś kto nigdy nie istniał nie obdarzy cię uczuciem, chociażby nie wiem jak bardzo prali ci mózg i mówili-pokochaj Jezusa, Krysznę czy Awalokiteśwarę!
Pokochaj żywego człowieka, czy chociażby chomika!
Tylko wtedy będziesz szczęśliwy!
Tylko życie dzielone z inną, ciepłą, istotą żywą, jest warte przeżycia!
Amen.
Ps. Czy ja powiedziałem chociażby chomika?
Ps 2. Gdy poznajesz jakąś kobietę zmierz jej temperaturę, kobiety lubią oszukiwać!
Albo przyjaciela.
Albo kup sobie psa!
Lub najzwyklejszego w świecie chomika za 12 zł w zoologicznym.
Boziu...Co ja napisałem. Najzwyklejszego w świecie chomika.
Porównałem chomika do Boga.
Jak mogłem tak skrzywdzić tak kochaną istotę jak chomik...
Chomiczek, chociaż jest wielkości mojego kutasa, ma swoje małe chomicze serduszko którym cię bardzo pokocha, ma swoje małe chomicze łapki, którymi pomizia cię w palec i takie przeurocze futerko które będzie się do ciebie tulić gdy będzie ci źle.
A Bóg?
No nie żartujcie...
Wiem, zaraz się tu zlecą ci wszyscy masochiści spod krzyża, pokrzywdzeni przez los brakiem partnerów życiowych, brakiem miłosci, brakiem przyjaciół czy brakiem jakiekolwiek zwierzątka domowego i będą mi udowadniać jak to Jezus ich kocha, zmienił ich życie i mnie też kocha tylko to, tamto, siamto i owamto.
No i co ja mogę na to powiedzieć...
Na takie teksty mam tylko jedną odpowiedź, nomen-omen, zamykajacą się w pięciu literach.
Drzwi.
Jestem już za stary by wdawać się w głupie i do niczego nie prowadzące dyskusję o Jehowie, Jezusie, Mahomecie, bogini Kali czy Krysznie.
Tak, Kryszna i Jezus bardzo cię kochają, ale zamknij już drzwi bo robi się przeciąg!
Takie dyskusje to totalna strata czasu, nikt nikogo nie przekona, to tylko daremne mącenie eteru a lepiej zmącic eter wychodząc z psem na spacer, bawiąc się dzieckiem czy chociażby machając napletkiem.
Jak to mówili starożytni Grecy, koń się sam nie zwali! ( w sytuacji gdy jesteś kobietą i nie posiadasz rzeczonego wyżej rumaka mogę tylko stwierdzić-to masz pecha!)
Jesteśmy w tym a nie innym regionie geograficznym, więc całkowicie pomijam tu Krysznę, boginie Kali, Awalokiteśwarę czy Zeusa(tak, w 2016 roku są ludzie wierzący w Zeusa) i pomęcze trochę Jezusa.
-Kogo?-zapytałby ktokolwiek bardziej ogarnięty i z nieco większą wiedzą historyczną.
I te właśnie cztery litery zwieńczone znakiem zapytania to najmądrzejsze cztery litery w całym tym gównianym felietonie.
Ty nie jesteś ogarnięty i twoja wiedza historyczna kończy się na odsieczy Pileckiego pod Wiedniem, więc muszę ci pewną sprawę wyjaśnić.
Według wszelkich dostępnych danych, według wszystkich znaków na niebie, ziemi, pod ziemią zgrabnie przesypywaną przez piękne panie archeolożki z wielkimi buforami które wylewają się im spod przybrudzonych ziemią bluzeczek, według literatury, tury, fachowców, chowców, danych historycznych...ktoś taki jak Jezus z Nazaretu nigdy nie istniał.
Wiem, zaraz rzucisz się na mnie swoimi ale przecież, zaczniesz bić mnie po twarzy no aleizmami i pluć mi w twarz ale jak to...
Jeżeli jesteś bardziej ogarnięty rzucisz jeden sfałszowany cytat Józefa Flawiusza i całe dwie linijki z Tacyta, które też są późniejszą interpolacją.
Jeżeli jesteś totalnym debilem to jako dowód na istnienie Jezusa zaczniesz mi przytaczać Ewangelie napisane 200 lat po rzekomym życiu Jezusa.
Tak, nie ma żadnych pisemnym śladów tego, ze ktoś taki jak Jezus kiedykolwiek istniał.
A jeżeli nawet istniał, co jest prawie tak realne jak to, że znajdziesz sobie dziewczynę w formacie innym niż jpg, to i tak nie był z Nazaretu, bo Nazaret w I wieku n.e. był pustynią po której żwawo hasały sobie kozice dospołu ze świstakami.
A jeżeli nawet istniał Jezus i istniał w I wieku Nazaret, co razem wzięte jak mniej więcej tak samo prawdopodobne jak to, że weźmiesz igłę i nitkę, skoczysz z drabiny, doskoczysz do stratosfery, zaszyjesz dziurę ozonową i tak szczęśliwie się złoży, że uda ci się wskoczyć na księżyc, gdzie spotkasz pana Twardowskiego, który będzie na tyle uprzejmy, że odwiezie cię swoim Lamborghini Diablo SV i nie będzie chciał za to pieniędzy-czyli w chuj nikłe-to i tak całe te ewangelie, dzieje apostolskie, listy Pawła z Tarsu to wszystko jest kompilacją ogólnie znanych mądrości żydowskich i nie ma tam nic nowego czego świat judaizmu nie widział by wcześniej.
Nawet te rzekomo najbardziej rewolucyjne cytaty Jezusa o milowaniu nieprzyjaciół, to wszystko już było i mówili o tym rabini w 4-5 wieku przed naszą erą, a cytatów nie będę tu przytaczał bo to jest satyryczny felieton a nie rozprawa doktorska na KULu!
Jeżeli cię to interesuje poszukaj sobie w google ,,żydowskie korzenie chrześcijaństwa" czy idź do biblioteki i wypożycz jakąś książkę...
-Ksiązkę?
No powinienem się tego spodziewać...
To taka jakby butelka wódki tylko bez wódki w środku i w innym kształcie!
No jak inaczej ci to wyjaśnię!
Dobra, bo już odszedłem od tematu, ale wcale nie mam z tego powodu wyrzutów, bo życie to jedna wielka aluzja, dygresja, życie jest nie na temat i jest pieprzonym błędem w aktualizacji systemu Windows.
Okej, takie jest życie.
Ale jednak możesz je sobie jakoś umilić, sprawić by nie było tak okrutne, by nie było taką mordęgą, gehenną, męczarnią.
-Onanizm?
Boziu, nie! Partner/partnerka czy jakiekolwiek zwierzątko domowe!
Nie żadne mity, idee, nieżyjący czy nigdy nie istniejący ludzie!
Żywy człowiek czy chociażby żywe zwierze...
No dobra, od biedy zwierzę może być wypchane...
Bo czy Jezus lub Kryszna, czy jakakolwiek idea, ideologia, religia, filozofia, pomizia cię po uszku, czy przytuli, czy powie, że wszystko będzie dobrze, czy umyje plecki, czy podrapie po uszku, czy ogrzeje cię swoim ciepełkiem, czy przytuli nosek do noska, czy pogłaszcze po włosach, czy uśmiechnie się do ciebie, czy poda ci Coca-Colę do wanny, czy zrobi te super dobre frytki z ketchupem, czy będzie udawać, że cię słucha, gdy nie słucha, czy wtuli się w ciebie tak mocno, że nie będziesz mógł oddychać, czy wyjdzie z tobą na spacer, czy pozamiata ci pokój z okruszków bezsensu i abulii, czy ucałuję cię w czółko, czy wgryzie się w uszko i p owie przepraszam, chyba za mocno, czy przykryję cię kocem, czy odkręci kaloryfer gdy będzie za zimno i przykręci gdy będzie za gorąco, czy zapyta czy wziąłeś śniadanie do pracy, czy wyślę ci smsa, czy wyjdzie po ciebie na dworzec, czy przyłoży stópkę do stópki i powie, jakie to fajne dwie stópki przyłożone do siebie, jak w wierszu Herberta, a ty, mimo, że w żadnym pierdolonym wierszu Herberta nie było nic o przykładaniu stópki do stópki i w ogóle nie lubisz przykładania stópki do stópki, bo niby kurwa co w tym takiego fajnego, to powiesz-jestem najszczęsliwszym człowiekiem na ziemi bo twoja stópka z moją tworzą razem dwie stópki przyłożone do siebie, jak u Herberta, kochanie.
Czy da ci to pan Jezus, czy da ci to Kryszna, czy da ci to Awalokitaśwara?
No chyba nie!
Jest takie stare żydowskie przysłowie,,Mężczyzna po 30tce, gdy nie ma kobiety robi się stary, smutny, gruby i brzydki, nawet gdy jest szczupły, piękny i wesoły".
No coś w tym jest!
Myślę, że to samo jest z kobietami, nawet gdy ich twarze kryją się za maskami makijażu i fałszywego uśmiechu.
Dlatego...
Zostaw mity, bajki, bajeczki, klechdy o panu Jezusie, Krysznie czy Awalokiteśwarze!
Poszukaj sobie dziewczyny, chłopaka...
Czy chociażby chomika...
Żywych istot które obdarzą cię ciepłem i uczuciem.
Nie szukaj uczuć w zimnych grobowcach starożytności!
Nie znajdziesz ich tam!
Kochać może tylko ktoś którego temperatura ciała przekracza te trzydzieści kilka stopni!
Nieboszczyk czy ktoś kto nigdy nie istniał nie obdarzy cię uczuciem, chociażby nie wiem jak bardzo prali ci mózg i mówili-pokochaj Jezusa, Krysznę czy Awalokiteśwarę!
Pokochaj żywego człowieka, czy chociażby chomika!
Tylko wtedy będziesz szczęśliwy!
Tylko życie dzielone z inną, ciepłą, istotą żywą, jest warte przeżycia!
Amen.
Ps. Czy ja powiedziałem chociażby chomika?
Ps 2. Gdy poznajesz jakąś kobietę zmierz jej temperaturę, kobiety lubią oszukiwać!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz