środa, 11 stycznia 2017

Kobieta zaczyna się po czterdziestce

Nastolatki są fajne!
Są milusie, śliczniusie, czarujące, powabne, czarowne, gustowne, kokieteryjne i miłe w dotyku jak sweterek babuni po dwutygodniowej ekskursji w misce z płynem do płukania tkanin Coccolino.
U każdego normalnego mężczyzny taka świeża i dorodna nastolateczka ciska krzepki kordiał szaleju w duszę, serce, mózg, a nawet w mięśnie kulszowo-jamiste, odpowiedzialne za erekcje.
Z nastolateczkami, z panienkami w okolicach dwudziestki, można sobie pogaworzyć, pójść na spacerek, pograć w grę Monopol, a nawet pomiziać się noskami, czy też jak pisał Marian Hemar, zrobić jedyną sensowną rzecz z punktu widzenia ontologicznego, na tym łez padole, upić się.

Ktoś zapyta-no ale jak to, a sprawy, że tak powiem łóżkowe?
Otóż jak mawiał św.Bonifacy Milfolubny ze Starego Sącza-Chodzenie do łóżka z nastolatkami, z kobietami koło dwudziestki, jest jak hodowla bananów na szczycie Rysów, można, ale po co?

Zapraszam Państwa na krótką wspinaczkę po szczytach, dolinach i turniach relacji damsko-męskich, proszę zabrać ze sobą czekany!


W życiu wykradało się bułeczki z niejednej piekarni,z niejednego warsztatu samochodowego wynosiło się alternatory i u niejednej damy, zaglądało się tam, owam, a nawet ówdzie.
Czytało się niejeden traktat filozoficzny, pracowało się w wielu krajach, trochę się ludzi poznało, trochę się znalazło, sens życia się zgubiło, radość życia raz gubiło, raz odnajdywało, coś niecoś zarobiło, więcej straciło, poznało się trochę ciekawej muzyki, ciekawych ludzi, nieciekawych typków, zaliczyło się nieco nudnych czwartków i ekscytujących piątków, było się tam, siam, a nawet owam, z tym, tamtym, owamtym, omijało się fronty afrontów i zręcznie wychodziło z licznych niezręczności, nauczyło się tego, śmego a nawet owego, ale największą naukę mojego życia, jaką odebrałem od od tej starej i złośliwej damy z dystyngowanie zarzuconą kropeczką nad z, zwaną życiem, wcale nie jest to, że muru głową nie przebijesz...
To też ważna lekcja.
Ale lekcja najpierwsza i najważniejsza-Nie idź do łóżka z nastolatką, z kobietą koło 20tki! 
To nie ma sensu.
No chyba, że macie zamiar wspólnie w łóżku zagłębiać się w w Wykłady z fenomenologii świadomości wewnętrznej czasu, Edmunda Husserla, wydanie siódme, poprawione, a nie zagłębiać się w meandry i i odmęty tego, co ona ma, a ty nie masz.

Zagłębiać się w Hegla czy Husserla, możecie na ławeczce w parku, na spacerku czy przy herbatce malinowej u cioci Maliny.

Jeżeli chcesz iść do łóżka z nastką w celach, że się tak wzniośle wyrażę koitalnych czy mówiąc językiem naszych parlamentarzystów, chcecie się dymać, to nie ma to żadnego sensu.
Nastolatki wiele rzeczy potrafią, ale w sprawach łóżkowych to dno dna.
Nie potrafią nic!

Zresztą trudno się dziwić i frapować, bo skądże miałyby cokolwiek wiedzieć o ars amandi, o sztuce przewalania tłuszczu z ciała a do ciała b ?
Praktykę posiadają znikomą, teorię takoż, a wyobraźcie sobie Państwo że sprawy łóżkowe, jak wszystko inne w życiu, jak gra w szachy, brydża czy przesuwanie paluszków po fortepianie tak by Polonez As-dur op.53 nie był tylko bełkotem, a piękną, wzniosłą i łechcącą uszy feerią cudownych dźwięków, wymaga najzwyklejszej w świecie praktyki.

Podobnież jest i w seksie.
By połechtać to i owo, trzeba mieć jako takie pojęcie, gdzie, co i jak.
Trzeba mieć jakąś, że się tak wyrażę, eksperiencję.

Tymczasem co robią w seksie kobiety koło 20tki, nawet jeszcze 25tki?
Nic!
I tyle.

Kładą się jak dęby przed wyrokiem w postaci hardych rąk Henryka Hardonia z piłą Husquarna w ręku.
I tyle.
Czekają na ścinkę.

To ma być seks?

Czasem zdarza się, że jakaś co bardziej chyża białogłowa usiłuje nieudolnie dosiadać kantowski imperatyw moralny w postaci naprężonego członka, ale i to z reguły kończy się porażką, upadkiem i rychłą katastrofą, zarówno u białogłowy, jak i u pana, który sam zaczyna się stresować, że wszystko nie idzie w stopniu najostateczniejszym i powoli zaczyna rozumieć, że trzeba zabierać zabawki z tej piaskownicy.

Czasu się nie oszuka.
Jest czas na młóckę, czas na orkę, jest czas żęcia i czas zbierania plonów.
Jest czas pląsów i czas dąsów.
Czas płaczu i czas radości.
Jest czas nauki i czas...seksu.
Tako rzecze psalmista i takoż rzecze profesor Lew-Starowicz.

A zanim cokolwiek człowiek pojmie ze sztuki przewalanie tłuszczu, z odwiecznego tańca ciał, zwanego wzniośle ars amandi czy mniej wznioślej-chędożenia, musi się po prostu pewnych rzeczy nauczyć.
I oczywiście nie będziemy tu wchodzić w technikalia, bo i nie czas i nie miejsce i nie starczyłoby 7000 znaków, po których czytelnik jest już znużony i docho...znaczy odchodzi znużony od ekranu komputera czy smartfona.

Zatem, drodzy Państwo, czas już szczytować, czas już wspiąć się na górę zwaną puentą.

Po cóż zrywać młode jabłuszka?
Owszem, kuszą wzrok i łechcą zmysły, ale w łóżku najbardziej soczyste jabłuszko okaże się robaczywką, ani się nie najesz, a po seksie z taką 20tką czy 25tką, będziesz musiał jeszcze zalać robaka by zapomnieć o tej mordędze.

Zresztą zauważył już to profesor doktor Anatol Fiucina w swojej dysertacji-O wyższości dojrzałych jabłuszek, nad młodymi brzoskwineczkami i na stronie 666 stwierdza ,,Po cóż ci chłopie nastki czy 20 tki? Nie bierz się za kobietę poniżej 30tki".

op. cit.

Czyż zatem jest ktoś kto ma odwagę polemizować i wdawać się w szermierkę słowną z profesorem doktorem Fiuciną? 

Proszę zobaczyć ileż w każdym mieście, mieścinie i wioseczce, jest dojrzałych jabłuszek, których nikt nie chce zerwać, na które nikt się nie połakomi, bo mają 35, 40, 50 czy nawet 60 lat?
Jak mówi nam św.Roch z Milforium nad rzeką Alestarszepanietotyceń ,,Zostaw dwudziestki, bierz się za czterdziestki!"

I jakżeż tu nie przyznać racji św.Rochowi, drodzy Państwo?

Nastolatkowym i dwudziestolatkowym skrytożercom, powiedzmy stanowcze nie!
Kobieta jest jak wino i im starsza, tym tkwi w niej obietnica większej przyjemności.
Trzeba się tylko schylić, podnieść te wszystkie zapomniane przez świat i ludzi 30tki, 35tki, 40tki, 45tki i 50tki i pić, a ja ci powiadam, drogi męski czytelniku...
Żałować nie będziesz!
Na pohybel 20tkom, niech żyją 40 i 50tki!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz