Powiadają, że gdyby Mickiewicz żył, to by pił. Nie wiem oczywiście co robiłby wieszcz Adam we współczesnej Polsce, ale wiem, co robiłby reżyser Stanisław Bareja. Chlałby na umór! Ze smutku, że jego filmy opisujące absurdy PRLu to małe miki, to kaszka z mlekiem, to nic, w porównaniu do tego, czym karmi nas współczesna Polska...
Siedzę sobie, proszę ja ciebie Stanisławie Barejo na krześle, przeglądam sieć internet i nagle moim oczom ukazuje się taki obrazek:

W pierwszej chwili pomyślałem -po co promować takie ordynarne fejki.
Pogrzebałem zatem tu, tam, a nawet ówdzie, przepatrioczyłem całe google i w końcu trafiłem na źródło owego obrazka, konstatując ze smutkiem-gdzie my, kurła, żyjemy...
Ten obrazek to nie fejk! Naprawdę odbyła się taka konferencja podczas którejjakieś pierdziele w garniakach i jeden dziad-propagandysta z mikrfonem ...znaczy elegancko ubrani i dobrze opłacani specjaliści wraz z niezależnym i obiektywnym panem dziennikarzem, debatowali o patriotycznych pociągach, narodowych kaloryferach oraz o patriotycznym prądzie.
Kurła...Uszczypnijcie mnie! Ja chyba śnie...Zebrały się jakieśdziady by pierdzieć w stołki i na poważnie ględzić o patriotycznym prądzie?
Czy ja aby na pewno jestem trzeźwy? Czy to może współczesna Polska oszalała, a ja jestem trzeźwiutki jak świnia i powiem szczerze, że wolałbym, aby patriotyczny prąd, narodowe kaloryfery oraz patriotyczna kolej były jakimiś moimi pijanymi majakami, zwidami, po których zbudziwszy się, otrę swe czoło z potu i powiem-uff, ale miałem cholerny koszmar...Śniła mi się konferencja dotycząca patriotycznego prądu...
Ale nie...To nie sen. Poza tym nie lubię alkoholu w nadmiarze. To skrzeczy trzeźwa rzeczywistość.
Zapraszam na mój nowy felieton.
Patrzę sobie właśnie na bogu ducha winne gniazdko w moim pokoju.
Ono jeszcze nie wiem.
Nie wie, że nie pasuje do czasów, nie przystaje do epoki.
Dwa metalowe bolce, dwie dziurki a wewnątrz zwykły, lewacki prąd.
Już tylko czekać aż pewngo dnia do mojego mieszkania zapukają smutni panowie, zadadzą sakramentalne pytanie-Dzień dobry, czy chciałby pan porozmawiać o patriotycznym prądzie?
Na nic zdadzą się moje protesty. Patriotyczne czasy wymagają patriotycznych rozwiązań i smutni panowie zainstalują mi w domu patriotyczne, biało czerwone gniazdka, przez które popłynie narodowy, niepodległościowy, niezawisły, propolski, patriotyczny prąd.
Dobra, może koniec żartów bo sprawa patriotycznego prądu jet tyleż śmieszna, co straszna...
Co mają w głowie ludzie używający terminów patriotyczny prąd czy narodowe kaloryfery?
Czy to mieści się w szeroko rozumianej normie zdrowia psychicznego?
Prąd, to jest kurła prąd! Krązy sobie elektron za elektronem. Tyle.
Czym różni się prąd patriotyczny od tego niepatriocznego?
Czy elektrony w prądzie patriotycznym będą miały obowiązek śpiewania Mazurka Dąbrowskiego? Czy też może owe elektrony zmuszone zostaną do trzymania w elektonowych rączkach biało-czerwonych flag, machania nimi i krzyczenia-Hej, jesteśmy patriotycznymi elektronami, tworzymy suwerenny, propolski, niepodległościowy, patriotyczny prąd, tak nam dopomóż Bóg!
A może po domach zaczną chodzić specjalne komisje i przemalowywać będą białe i szare gniazdka elektryczne, na biało czerwone?
Co z narodowymi kaloryferami? Czy jeżeli mam takie białe żeberka, to jestem nieprawomnyślny, czy strac ę obywatelstwo? Może powinienem upstrzyć na każdym żeberku tego białego ptaka z polskiego herbu, a na pokrętle regulującym temperaturę grzania wyryć napis-Cześć i chwała żołnierzom wyklętym?
Cóż w końcu z patriotycznymi pociągami?
Czym różni się zwykły pociąg od pociągu patriotycznego?
Czy jest na sali lekarz psychiatra, który byłby w stanie odpowiedzieć na te pytania? Czy jest na sali lekarz psychiatra, który podjąłby się straceńczej misji polegającej na zdiagnozowaniu ludzi bredzących o patriotycznym prądzie, narodowych kaloryferach i patriotycznych pociągach?
Jako całkowity amator i laik w dziedzinie oceny zdrowia psychicznego, ośmiele się postawić tezę-to, kurła, nie jest normalne!
Natomiast jako obywatel TEGO KRAJU, na wewnętrzej emigracji, ośmielę się zakrzyczeć-dajcież wy nam już święty spokój z tym patriotyzmeme!
Nie, nie jestem patriotą, nie chcę być patriotą.
Rzygam już wszystkim co związane z patriotyzmem.
Chce mieć w domu lewacki, antypolski, finansowany przez rewizjonistów z Bonn, pospołu z Myszką Miki i Sorosem, zawisły i antypatriotyczny prąd.
Chce normalnych kaloryferów. Broń boże nie patriotycznych!
Chce jeździć zwykłymi, czystymi, punktualnymi, pociągami! Niechże by były nawet lewackie, byle się nie spóżniały i byle dało się w nich załatwić bez używania maski tlenowej...
Chce żyć w normalnym kraju, w TYM KRAJU, w którym nie będę już katowany pieprzeniem o patriotyzmie, bredniami o ojcach, dziadach, sztandarach i patriotycznym prądzie.
Niech ktoś w końcu zatrzyma tę rozpatrioczoną karuzelę absurdu!
Inaczej ja wysiadam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz