Nie lubię pieprzyć.
To znaczy lubię... Ale nie tak.
Jeżeli chcesz się dowiedzieć jak lubię pieprzyć to zapytaj twojej żony!
Można więc powiedzieć, że jestem dobry w pieprzeniu, ale nie takim.Innym.
Nie lubię pieprzyć o bieżących wydarzeniach, bieżących bolączkach, srączkach, o bieżacej polityce i politycznej bieżączce.
W dupie to mam i ktoś kto będzie czytał moje teksty za 500, 600,700 lat, też będzie miał to w dupie, tylko dużo głębiej.
Nie będzie nawet wiedział kto był kim, co było czym, a co czym nie było. I dlaczego.
I okej...Zawsze tak piszę...I zawsze, zawsze, zawsze tylko strzępie sobie klawisze i i tak coś napomknę o bieżączce politycznej, zawsze utoczy mi się coś, a nawet niecoś z tej politycznej menstruacji, zawsze kapnie do wiekopomnego tekstu co nieco śmierdzącego śluzu codzienności...
Ale nie! Dzisiaj nie! Zero nazwisk, zero bieżączki, zero miesiączki, dziś naprawdę nie przeleje się polityczny śluz!
Włożyłeś te nowe tampony?-mógłby ktoś zapytać.
Nie, nie mam cipy-odpowiem życzliwe i przejdę do ejakulacji...znaczy do tematu dzisiejszego tekstu.
Wy, ludzie...
Z nikim się nie liczycie.
Nie szanujecie życia innych istot na tej planecie.
Ileż to razy widziałem rozdeptywane ślimaki, dręczone robaki, dręczone koty, dręczone ptaszki, dręczone psy, dręczone dżdżownice, dręczone zaskrońce, a ostatnio nawet ktoś w poznańskich zoo dręczył tygrysa.
I okej...
Nie jestem tym pierdolonym tumanem, który powiela te bzdury, że człowiek jest taki zły, a natura taka dobra!
Nie. Człowiek to chuj a natura jest jeszcze bardziej chujowa,a codzienne życie na tej planecie to ejakulacja brutalności, kanibalizmu, krwi, okrucieństwa i każdego dnia trwa ta pierdolona rzeź o nazwie silniejszy pożera słabszego.
Zwierzęta wcale nie są od nas lepsze.
Często pies czy kto dręczą mniejsze istotki dokładnie tak samo jak my ludzie.
Często wilk zabija dla zabawy, dzikie zwierze zabije swoją ofiarę i nawet jej nie ruszy, nie nadgryzie.
Tak, natura jest kurewsko okrutna i gdybym spotkał kiedyś stwórce tego obozu zagłady zwanego planetą Ziemią zrobiłbym jedno.
Dałbym mu w pysk!
Ale bez obaw...
Nikt tego burdelu nie stworzył.
Czysty przypadek. Pieprzony zły gust materii. Życie. Świat.
Pieprzone większy zjada mniejszego.
Pieprzone-jeszcze go wcześniej dręczy.
Nikt nie jest w stanie tego zmienić.
Dziwki natury nie zmienisz, nawet nie próbuj!
Codziennie zwierzęta mordują się nawzajem i wcale nie tylko dla pożywienia!
Obejrzyj sobie pierwszy lepszy film przyrodniczy i zobaczysz kurewstwo zwierząt, ich bezmyślne okrucieństwo.
W dobrą wolę zwierząt i w te pieprzone bajeczki o tych szlachetnych zwierzątkach, zwątpiłem wtedy, gdy zadowolony, że urodziły się wszystkie zdrowe chomiczki, usiadłem na krześle i pomyślałem-Ach, zdrowe, młode, poród przebiegł bez zakłóceń.
I za jakieś 5 minut matka odgryzła głowy pięciu maluszkom i wyrzuciła je z klatki...
I to jest norma! Zwierzęta są bezmyślnie okrutne, czy ci się to podoba czy nie!
Ale nic, kurwa nic, nie może się równać z bezmyślnym okrucieństwem człowieka!
Bo w porządku...
Taki chomiczek ma tyciuteńki móżdzek.
On nie wie, że gdy odgryzie głowę córeczce to będzie ją to boleć.
On nie wie, że gdy odgryzie koledze uszy, co jest normą u chomików, to ten jego chomiczy kolega nie będzie już mógł słuchać Bethovena, Bacha czy najnowszych utworów Dawida Bowiego.
Dżdżownica nie ma na tyle rozwiniętego procesu myślowego by antycypować fakty, by pomyśleć, że ta jej biedna dżdżownicza koleżanka bardzo cierpi gdy ty, dżdżownica kurwo, spychasz ją w pysk ptaszka, co jest normą i dżdżownic.
Większosć małych zwierzątek jest bardzo okrutna i wzajemnie się torturuje.
Ale to są zwierzątka o bardzo małych móżdzkach, one nie wiedzą co robią, nie wiedzą, że kolege czy koleżankę myszkę, będzie boleć gdy zje ją drapieżny ptak.
Ale to są zwierzątka o bardzo małych móżdzkach, one nie wiedzą co robią, nie wiedzą, że kolege czy koleżankę myszkę, będzie boleć gdy zje ją drapieżny ptak.
Ale ty jesteś człowiekiem!
Chyba...
Przynajmniej mam taką nadzieję.
Jesteś człowiekiem i masz najbardziej rozwinięty mózg na tej planecie!
I zdajesz sobie sprawę, że psa, kota, ślimaka, konia, kowala bezskrzydłego, chomika, dżdżownicę, kobietę(ojej), boli tak samo jak ciebie!
I powinieneś zdawać sobie sprawę, że celem życia jest ograniczenie cierpienia innych istot!
I w porządku...
Nie da się nie zabijać
Bo zawsze na coś nadepniesz, zawsze, choćbyś nie wiem jak uważał, zmiażdzysz butami trochę małych istotek.
Ale możesz zabijanie i sprawianie bólu innym, zminimalizować!
Możesz żyć tak, aby tego cierpienia zadawać jak najmniej!
Jesteś człowiekiem, myślisz, kurwa!
Możesz planować swoje działania i antycypować skutki tych działań.
Możesz się zastanowić, przemyśleć, przeanalizować, wykoncypować, dociec, wyobrazić sobie.
Taki chomiczek nie wyobrazi sobie, nie wyciągnie wniosków.
Ty nie jesteś chomiczkiem, ty jesteś człowiekiem!
No chyba...
Jeżeli jesteś chomiczkiem i czytasz Świat według Brągiela, to sorki...
Witam na pokładzie www.bragiel.blox.pl, z boku jest ponad 200 najpopularniejszych tekstów, możesz sobie po nich pohasać, możesz się w nie wgryźć, a marcheweczka wyskakuje gdy klikniesz-udostępnij na fejsbuku.
Ale jednak 99% moich czytelników to ludzie.
Chuje z chujami.
Albo cipy z cipami.
Powiesz-ale czemu tak brutalnie nazywasz ludzi?
To jest brutalnie? To jest szczyt delikatności!
Brak słów w języku ludzi kulturalnych by opisać to co ludzie robią innym istotom na tej planecie!
Całe szczęście jestem pieprzonym chamem i nie muszę ubierać tego w piękne słówka!
Jesteście chujowi, wy ludzie...
Ja też jestem chujowy, chociaż staram się nie zadawać cierpienia, ale nie zawsze mi to wychodzi.
Przynajmniej się staram...
Gdy rozdeptam ślimaka mam moralnego kaca a gdy niechcący urwę nogę pająkowi, którego wyprowadzam na dwór, myślę, że jestem wielkim chujem...
Mimo, że to przecież niechcący i w moim zamyśle było uratowanie mu życia...
Podobnie jest gdy biję kobietę, gdy wielokrotnie, z zamysłem, z premedytacją, biję po ścianach jej rodni takim jakby szpikulcem...No wiecie o czym mówię...Kobiety bije tylko tym szpikulcem...No jakby go opisać...Wygląda jak toster, tylko długi, gruby, nie podłączasz go do prądu i nie robi tostów tylko dzieci...
No okej...to porównanie było chujowe...jak sam chuj. Toster wygląda zupełnie inaczej i tylko totalny debil może porównywać penisa do tostera...
Ale jednak miałem w tym jakiś zamysł, nie jestem chomiczkiem, antycypuje następne zdania w tekście.
Wiecie dlaczego wspomniałem o tosterze?
Bo wam się wszystko upiecze!
Wam, ludziom którzy dręczycie zwierzęta.
Nie ma Boga, Bogów, nie będzie kary za zło i nagrody za dobro.
Nikt cię do kotła nie wrzuci za te twoje haniebne czyny, za dręczenie, dokuczanie, bezmyślne zabijanie innych istot.
Upiecze cię się to jak w najlepszym tosterze!
Ale wiesz co...
Jeżeli dręczysz inne istoty, zadajesz im cierpienie, maltretujesz je...
To wiedz jedno...
Jesteś zwykłym gnojem!
Albo nawet i nie...
Zwykły gnój ma jakieś plusy, możesz nim użyżnić glębę.
Ty jesteś gnojem niezwykłym!
Niezwykłym, bo wiesz co robisz, bo myślisz, bo zadajesz cierpienie celowo.
Więc goń się i nawet mi nie wchodź na Świat według Brągiela!
Pozostaniesz bezkarny, nikt cię za to nic nie zrobi,dalej będziesz dręczył zwierzęta, ale przynajmniej nie będziesz miał prawa czytać najlepszego bloga w historii Polski www.bragiel.blox.pl
Natomiast do wszystkich normalnych,myślących, wrażliwych ludzi, mam apel!
Nie, nie pis, sris, Po, polityka...
To wszystko gówno...
Najważniejszy jest stosunek do innych istnień!
Szanujcie każde życie!
Każde, nawet byle gówniane...
Nawet ten mały robaczek, który ma jeden centymetr, chce żyć!
Zobacz w jaką panikę wpada rybik cukrowy, taki malusieńki robaczek.
Nie ma nawet pół centymetra...
Ale gdy tupniesz nogą wpada w taką panikę i chce ratować swoje życie...
Kocha ten swój rybiczy, gówniany świat niedomytych podłóg...
Bez obaw Stefan.
Zwracam się do CIEBIE rybiku...
Bez obaw...Trafiłeś na mnie.
Ja CIĘ Nie zabiję...Ja ci nie sprawię bólu, cierpienia.
Ale niestety...
Mój gatunek jest podły, chujowy.
Nie ręczę za nich...
Pewnie ktoś cię w końcu zabije, drogi Stefanie.
Nie pomyśli, że właśnie biegniesz do swojej kochanej Patrycji.
Ona na ciebie czeka na drugim końcu podłogi. Ukryta w szczelinie między deskami, obok paprochu.
Będzie czekać i płakać.
Umrze z tęsknoty za swoim ukochanym Stefanem.
Nie przypuszcza, że jakiś podły Homo Sapiens zabił go małym palcem i jeszcze się uśmiechnął. Zadrwił z rybiczego cierpienia.
Więc i mój gatunek, homo sapiens, jest śmiechu warty.
Ha, ha, ha...
Tyle jesteśmy warci.
Tyle...Co nic...
Nie zabijaj, nie sprawiaj nikomu cierpienia!
Nie dręcz nikogo!
Szanuj każde życie.
Szanuj każde życie.
Wszystko inne to didaskalia, nic nie znaczący dodatek.
Weź na kolana psa, do serca przytul kota...
Ach popatrz, popatrz pchła...
Daj spokój...
Pchła to też istota!
Ps. Wiem! Ta piosenka leci inaczej...
Ps2. Z tymi kobietami to nieco przesadziłem, kobiety lubią jak się je dręczy!
Ps3.Ps2 to był żart!

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz