wtorek, 28 lutego 2017

Seksualni domokrążcy lewicowego progresywizmu

Pamiętacie Państwo wiersz nieśmiertelnego Andrzej Waligórskiego ,,Domokrążca seksualny"? Nie? Ja też nie!
Ale od czego jest świekra googlówna.
,,Nieprzejezdne wszystkie drogi, deszcz zacina, wieje halny, przez kałuże brnie ubogi, domokrążca seksualny. 
Smutny płód życiowej kraksy i niemęski obraz beksy, raźniej nasi szli na saksy, niźli on dziś idzie na seksy!"

Parafrazując Antoniego Słonimskiego-Oj nie masz już nie masz w Polsce domokrążców seksualnych.
Może to dobrze, może to źle, ale rolę domokrążców seksualnych przejęli sprzedawcy idei.
Krążą tam, siam, a nawet ówdzie i wciskają nam swoje idee.
W dzisiejszym felietonie skoncentruję się li tylko na domokrążcach idei lewicowych, lewackich, które wciskają nam teraz przeróżni ideowi domokrążcy w świecie realnym, ale głównie w rzeczywistości wirtualnej.

To co, drodzy Państwo, komu aborcję, komu?
Komu feminizm komu, bo idę do domu...znaczy-nigdzie nie idę, tu będę siedział i napiszę kolejny felieton. Zaczynamy!


W świecie idei zawarte jest wszystko co piękne, ale i to co zabija.
Idea jest jak nóż.
Możesz nią smarować chlebek swojego życia i jest ci lepiej, żyje ci się bezpieczniej, a przede wszystkim znajdujesz w życiu jakiś sens, cel.
Jednak ta sama idea, która komuś daje szczęście i umiejętnie wykorzystywana ubogaca cała społeczeństwa, użyta nieumiejętnie potrafi zabijać, palić miasta, wsie czy nawet ludzi.
Tak jest chociażby z religiami.
Generalnie religia to fajna sprawa i wielu, czy też może nawet większości, daje poczucie sensu istnienia na tym padole łez.

Jednak i religia potrafi czyjeś życie przemienić w pasmo udręk i nieszczęść.
Wszystko zależy od sposobu użycia!

Nie będę tu Państwa zamęczał Platonem, zwłaszcza że Platon to ni bohater mojej bajki, ni bohater mojego romansu, ni brat ni swat, muszę Państwu szczerze wyznać, że nie piłem z nim nawet wódki, ale Platon dość rozsądnie opisał kwestię idei.

Czysta forma to tzw.ideon.
Taki właśnie ideon jest jak niegdysiejsze podpaski Always-zawsze czysto, zawsze sucho, zawsze pewnie.
I potem ów ideon przechodzi w fazę realizacji, ideon staje się ideą i tu już nie jest tak czysto, sucho i pewnie, a historia ludzkości pokazała, że nawet tak z gruntu czysty i wspaniały ideon jak chrześcijaństwo, wcielony w życie może doprowadzić do niejednej zbrodni czy rzezi.

Ale przejdźmy już do batożenia lewaczków i lewackich idei, bo lewacy się sami nie oplują a felieton ma swoje ramy objętościowe, po przekroczeniu których czytelnik odchodzi znużony, żachnąwszy się uprzednio i wypowiada sakramentalne,,Kurwa, za długie!"

Żyje sobie taki typowy człowieczek w Polsce.
Ma jakąś rodzinę, prawdopodobnie nawet swoją, jakąż żonę czy jakiegoś męża, pracę, hobby, pasje.
Żyje sobie jak ten Gaweł z wiersza Paweł i Gaweł-spokojnie, nie wadząc nikomu.

W Polsce ów przysłowiowy Gaweł, najpewniej jest katolikiem, zwykle o poglądach prawicowych. No taki zwykły, szary, przyzwoity człowieczek.

Ale na każdego takiego przyzwoitego Gawła, w Polsce czeka już tysiąc Pawłów, którzy mieszkają nad nim i chlapią się w swoich lewackich ideach.
Ale mało tego!
Zalewają typowych polskich przyzwoitych Gawłów, zalewają ich mieszkania, ich miejsca pracy, ich profile na fejsie i twiterze i w ogóle cały polski net swoim lewackim ideami.
I o ile taki Paweł, głośny i trudny sąsiad, jest jeszcze jakoś do zniesienia, o tyle Paweł ideowiec, Paweł domokrążca idei, do zniesienia już nie jest, bo to najgorszy rodzaj Pawła w gradacji Pawłów-Paweł nawracający na lewactwo!

Typowy Paweł lewak, musi cały czas polować na swoje ofiary.
To feminizm, to aborcjonizm, to gejowsto, między stoły, stołki, goni, ucieka, wywraca koziołki.

Takich właśnie Pawłów, z tego symbolicznego wiersza Fredry, mamy w Polsce wysyp, zalew, mamy ich od groma i trochę.
Wchodzę w życie przeciętnych Polaków i mącą im w głowach jakimiś aborcjami, eutanazjami i gejozą pospolitą.

Do tego dodajmy miliony czy nawet setki milionów, złotych, dolarów czy czegóż tam jeszcze w walucie dowolnej, na to by sprzedawać Polakom te wszystkie lewicowe idee i mamy to co mamy, a więc bryndzę.
I to wcale nie pyszną, góralską bryndzę, nie!

Mamy bryndzę w mózgach zlewaczonych Polaków.
Potem idzie taka pani, lat 75, wiek rębny minął za czasów Bolesława i to nie Bieruta, ale Krzywoustego, a na sztandarach niesie transparentny w stylu,,Martwa dziecka nie urodzę", ,,Aborcja-moja sprawa" czy ,,Łapki i nóżki, precz od mojej cipuszki"
75 letnia pani, która musiałaby rzucić na stół naprawdę sporą kwotę, by ktokolwiek inny niż pan Mietek ginekolog, w ową cipuszkę zarzucił cokolwiek innego niż wziernik ginekologiczny.

To właśnie robią z mózgami normalnych Polaków lewackie idee i ich domokrążcy owych idei.
Taka 75 letnia pani nagle zostaje feministką, nagle pierdoli i nie rodzi(w wieku 75 lat!), nagle ma zdanie na temat Banku Światowego, rezolucji ONZ i stanowiska Reporterów bez Granic na temat wolności słowa w Polsce i tylko czekać aż ruszy w proteście domagającym się nałożenia na Polskę sankcji...
A przecież jeszcze niedawno to była spokojna, miła, uprawiająca ogródek, pani Wiesława...
Jednak pani Wiesława nie jest już taka spokojna i miła.
Pani Wiesława jest zlewaczona!


Takich pań Wiesław i panów Pawłów, panów Januszów, jest mnóstwo.
Domokrążcy idei lewackich krążą i roznoszą je jak dżumę.
Potem idziesz odwiedzić swoją starą i chorą babcie a babuleńka wita cię tekstem-Cześć wnusiu, pierdolę, nie rodzę, a tak w ogóle to od dzisiaj jestem transgender i mów do mnie Alfred, wnusiu kochany!


I w porządku-jest pełna wolność na rynku idei. Oczywiście.
Każda ideowa sroczka ma prawo chwalić swoją ideę.
To naturalne i trudno mieć o to pretensje, że jakieś lewackie idee wypierają inne idee, idee tradycyjne, bo dzieje się tak w większości europejskich społeczeństw.

Jednak gdy już nawet przysłowiowa babcia, zaczyna sobie doklejać wąsy i bawi się w jakieś transgender i tego typu bzdury, to należy bić na alarm.

Owszem, tego typu dziwactwa też muszą być szanowane i akceptowane, ale to zawsze musi być absolutna mniejszość w zdrowym społeczeństwie!
Sam jestem swego rodzaju dziwakiem, ale zdaję sobie sprawę, że tacy ludzie jak ja to może być góra 5 % ludzi!
Normalne i zdrowe społeczeństwo musi opierać się na normalnych, zwyczajnych ludziach, którzy rodziny posiadają, a nie są nimi obarczeni, którzy mają jedną, stałą płeć, a nie 50 zmiennych płci i którzy są heteroseksualnymi, przyzwoitymi mieszczanami!
Gdy lewactwo chce owe proporcje zaburzyć i zaczyna wmawiać ludziom, że normalny człowiek to pan kochający panów, który ma trójkę dzieci z in-vitro i wychowuje je z kozą surogatką, a mężczyzną w związku z kobietą to jakieś dziwactwo i kuriozum, wtedy, cytując klasyka-Wiedz, że coś się dzieje.
Dzieje się to właśnie teraz i jest to ostatni moment by cały ten progresywizm próbować zatrzymać!

W innym wypadku obudzimy się w świecie, w którym babcia ma wąsy, heteroseksualny mężczyzna to niebezpieczny dziwak a osoba obarczona rodziną to socjopata.
Obudzimy się w świecie,  w którym nienormalność stała się normą, a norma dziwactwem.
I to wcale nie będzie śmieszne!
 Seks

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz