To musiało eksplodować.
Pogarda elit III RP i beneficjentów systemu III RP wobec szarego, zwykłego, normalnego zjadacza chlebka.
Normalny, szary zjadacz chlebka, a więc podstawa każdego zdrowego społeczeństwa, w pomagdalenkowej Polsce był największym wrogiem, bo miast jeść 2 kanapki dziennie i cieszyć się, że dobry pan przedsiębiorca nie batoży go już batem i nieustająco dziękować, że może zarabiać całe 5 zł na godzinę, zaczynał szczekać, cudować i wymyślać, że chce w życiu czegokolwiek więcej niż 2 kromek chleba dziennie.
Zapraszam Państwa na krótką opowieść o III RP, kraju w którym pewnego Targowicka szlachta obudziła się z ręką w nocniku a hunowie srający po wydmach, nagle spojrzeli w lustra i z ochoczą emfazą wykrzyknęli:
-O cholera, my też jesteśmy ludźmi!
Felieton jest za krótką formą literacką by opisać w jakich sferach życia zwykły, szary, biedny człowiek nie miał nic do powiedzenia.
Więc posłużę się ogółem, nie szczegółem-szary człowiek, bez układów a przede wszystkim pieniędzy, w III RP nie mógł nic, nie miał dostępu do niczego!
Zresztą doskonałym egzemplum owej dupomożności III rpowskiego szaraczka wobec możnych jest pewna dyskusja jaką obserwowałem na Twiterze.
Otóż toczy się jakiś dyskurs, sprawy związane z sądami, nie wnikajmy dokładnie bo wnikniemy i znikniemy.
I w pewnym momencie jakiś III RPowski tłusty miś radzi szaraczkowi pracującemu w umownej Biedronce-To niech pan idzie z tym do sądu i założy sprawę.
-Ale by ową sprawę założyć trzeba wpłacić 1000 zł wadium.
-No to wpłaci pan, gdzie jest problem?
Właśnie.
To co cały sposób myślenia targowickiej szlachty, która budowała państwo III RP.
Gdzie jest problem?
A problem jest tam, że 90% Polaków nie jest w stanie ot tak rzucić 1000 zł bo ich po prostu nie ma!
Ewentualnie jest w stanie rzucić 1000 zł, ale będzie się to wiązało z przerzuceniem się nie tyleż na dietę bezmięsną, co na pobieranie energii z powietrze i dołączyć do sekty zwanej bretarianie
Bretarianie to ludzie, którzy twierdzą, że w ogóle się nie odżywiają, że całą energię potrzebną do życia pobierają z tzw.prany.
Celowo piszę-twierdzą, ponieważ moim zdaniem jest to niemożliwe, jest to jakaś hohsztaplerka i taki amerykański bretarianim, który twierdzi że nic nie je, pewnie w nocy wcina dwie czekolady i cały pyszny kremik czekoladowy.
I o ile amerykańscy bretarianie celowo wybierają taki styl życia, o tyle szaraczki z III RP byłyby do tego stylu życia zmuszone, gdyby musiały nagle rzucić 1000zł na jakiś nieprzewidziany wydatek.
Oczywiście ów tysiak to pewien symbol.
Dla jednego może to być 500zł, dla innego 300zł, a dla jeszcze innego 800zł, ale genaralium jest takie, że III RP zrobiła z 70-80% ludzi nędzarzy w imię prawa, w imię transformacji i świętego Lechosława Balcerowicziusa.
I teraz co się dzieje gdy lud nie chce już czcić świętego Lechosława?
Rycho, Zbycho, mamy problem!
Ludzie nie są tak durni jak się nam wydawało i nie chcą już państwa, w którym my mamy wszystko, a lud pracuje za miseczkę ryżu.
To jest właśnie prawdziwy dramat elit IIIRP.
Co teraz, co z nami będzie?
Co będzie gdy ludzie zaczną zarabiać normalne pieniądze w naszych fabrykach?
Co będzie gdy skończą się nasze programy w tv za setki tysięcy, gdy skończą się dotacje, sracje i pierdziacje?
Co będzie gdy ludzie zorientują się jak bardzo dali się oszukać przy Okrągłym Stole?
Co będzie z Rychem, co będzie ze Zbychem, co będzie z przyciąganiem ziemskim i odciąganiem ciemnego luda od normalnych pensji na normalną pracę, co będzie s księżycami Jowisza, co będzie z trzecią zasadą dynamiki, co będzie z deszczami i burzami, co będzie ze wzwodami i rozwodami, co będzie z państwem i draństwem...mógłbym tu pisać jeszcze wiele, wiele tego co będzie, a czego nie będzie, ale wystarczy wkleić to:
Zatem, drodzy Państwo co będzie z państwem w którym w końcu ludzie zaczną godnie żyć?
Otóż ja Państwu powiem co będzie!
Będzie normalnie!
I tyle.
Nie będzie już państwa dla 10% najbogatszych, będzie Polska dla wszystkich.
Polska, która dba o wszystkich swoich obywateli.
Polska, która pomaga osobom, które o nią walczyły i dba o osoby, które sobie nie radzą, są słabe, chore, niezaradne.
Będzie Polska w której chory na raka człowiek nie musi żebrać w necie o pieniądze na operacje, ale po prostu zoperuje go szpital.
Do tego wciąż daleko, ale idziemy tą drogą.
Zaczynają się programy promujące dzietność i pomagające finansowo rodzinom.
Zaczynają się programy, które mają na celu to, by normalna polska rodzina mieszkała, aż boję się użyć tego słowa, w swoim mieszkaniu, nie kątem u babci, cioci, wujka.
I co teraz robi targowicka szlachta?
Kręci nosem!
Jak to? W swoich mieszkaniach?
Ten ciemny lud?
A co z naszymi samochodami, czy nie poniszczy się karoseria mojego nowego Audi gdy jakiś bydlak obarczony rodziną, nienawistnie spojrzy na karoserię?
Pieprzona biedota, zachciewa im się normalnie mieszkać a o tym, że ich nienawistnie budowane, nienawistne bloki, zasłonią nam widok na słońce to nikt już nie pomyśli!
Co na to Trybunał Praw Człowieka?
Co na to Komisja Wenecka, Necka i sama Komisja Europejska?
Polskie bydło, ludzie obarczeni rodzinami, chcą faszystowsko oddychać a świat milczy!
Gdzie jesteś święty Donaldzie Tuskiewicziusku? Wróć kochany i zrób tak, by było jak było!
Pokaż tej hołocie, nienawistnie płodzącej nienawistne bachory, że nie tak miał wyglądać ten kraj!
Drodzy Państwo, pora puentować.
Targowicka szlachta nuci sobie ciągle tekst Stachury:
Jest już za późno, nie jest za późno, jest już za późno, nie jest za późno...
Drodzy Państwo-jest już za późno!
Ludzie już nie są tacy głupi, Donald na białym koniu może i wróci, ale kierunku w jakim idzie Polska to nie zmieni.
Polska staje się normalnym krajem dla normalnych ludzi a nie bananową republiką, w której 10 czy 20 procent szlachty ma wszystko, a 80 czy 90 wyrobników, nie ma niczego.
Będzie dobrze, drodzy Państwo, mówię to ja, hun, nienawistnie srający po wydmach.
Ma ktoś papier toaletowy, bo dalibóg, zapomniałem?





Brak komentarzy:
Prześlij komentarz