Nie wiem, nie znam się, zarobiony jestem
Nie wiem, nie znam się, zarobiony jestem...
Największa tragedią współczesnej cywilizacji jest fakt, iż każdy człowiek musi mieć jakieś zdanie.
Na każdy temat!
Chociażby najgłupsze, najbardziej absurdalne, nie poparte żadną wiedzą, żadną empirią, żadną analizą.
Zresztą...Jaką analizą. 99% ludzkości zmuszane jest do posiadania własnego zdania na każdy temat nie żadną analizą, tylko dializą!
Media, internet, znajomi, robią im takie dziurki w nerkach i wypływa potem z tych wszystkich ludzi zdanie na każdy możliwy temat, pryskają sądy, ejakulują opinie...
A fakty, a stan faktyczny?
Kogóż to obchodzi!
Masz ciągle mówić, osądzać, komentować wypowiadać się...o wszystkim!
A już najbardziej o tym, o czym nie masz zielonego pojęcia!
Słyszycie ciągle to pieprzenie...
Połowa społeczeństwa nie głosuje, to straszne, to skandal, to smutne...
Musimy ich wciągnąć w wir polityki, musimy ich zmusić do posiadania własnego zdania na temat spraw społecznych, podatków, sratków, wojska, Konstytucji, rybołówstwa, bezpieczeństwa energetycznego, Trybunału Konstytucyjnego i limitu połowu dorsza na Morzu Północnym.
Przecież muszą mieć jakieś zdanie!
Dlaczego nie chodzą na wybory, dlaczego nie wypowiadają się o sytuacji politycznej w Maroku, dlaczego nienawistnie milczą na temat przewrotu politycznego w Uzbekistanie, dlaczego nie zabierają głosu na temat progresywnego opodatkowania, kwoty wolnej od podatku i nowelizacji ustawy o zachowku?
To skandal, to ruja, to poróbstwo!
W różnych chorych głowach roją się nawet pomysły by zmuszać ludzi do głosowania, by każdy kto nie ma zdania na jakiś temat, nagle musiał je mieć...
Inaczej będzie płacić karę, czy nawet pójdzie do więzienia.
Każdy będzie zobligowany do udziału w referendach, srendach, wyborach i innym gównie.
Wiecie co o tym myślę, wiecie jakie jest moje zdanie na ten temat?
Posrało was!
Błogosławieni którzy nie mają zdania, albowiem tylko dzięki nim ten świat w ogóle jeszcze dyszy.
Błogosławieni którzy nie wiedzą i nie chcą się dowiedzieć.
Błogosławieni nie posiadający opinii, albowiem tylko dzięki nim Ziemia nie jest jedną wielką rzeźnią!
Wyobrażacie sobie dzień, w którym nagle, jakiegoś pewnego pieprzonego dnia, każdy człowiek ma jakąś opinię, jakieś zdanie na każdy temat.
O kurwa...To będzie rzeź, apokalipsa, koniec cywilizacji...
Ludzie którzy nie mają o niczym pojęcia zaczną się wypowiadać o armii, decydować o wojnach, będą wplywać na to, komu, kiedy i jak często wypowiadać wojny, będą decydować o podatkach, o przepisach prawnych-no słowem o wszystkim o czym nie mają różowego, bo nawet nie zielonego pojęcia.
To będzie koniec, finito, the end, to bude konec!
Każdego dnia modlę się do nieistniejącego Boga...
Klękam na dywaniku i mówię-Boże, dziękuję ci, że większość Polaków nie głosuje...
Dziękuje ci, że większość Polaków, póki co, nie ma jeszcze zdania na każdy temat...
Dziękuje ci, że większość Polaków, póki co, nie ma jeszcze zdania na każdy temat...
Gdy większość Polaków zacznie głosować, gdy każdy Polak, nawet ten Mietek spod siódemki...no kojarzysz na pewno....wiecznie pijany, ciągle zapomina jak się nazywa...gdy nawet on będzie decydował o tym jaka partia nami rządzi, jaki jest system opodatkowania, czy wypowiedzieć wojnę Rosji, czy w prawie karnym stosować zasadę nullum crimen sine lege, czy budować gazoport, jakie organy doradcze mają opiniować ustawy i czy każdy człowiek ma zarabiać milion złotych, czy może nie...to będzie koniec tego kraju, koniec Polski!
Całe szczęście, dzięki nieistniejącemu Bogu, zdecydowana większość ludzi w Polsce nie głosuje, nie wie, nie ma zdania, jest zarobiona.
Tylko dlatego jeszcze da się w Polsce żyć!
Dzień w którym wprowadzi się ustawowo, pod karami, groźbami, śroźbami, czy nawet pod karą więzienia, obowiązkowe głosowanie, obowiązkowe posiadanie zdania na każdy temat...będzie pierwszym dniem końca Polski, będzie inwokacjo do apokalipsy, historycy nazwą go potem Dies Irae rozsądku.
Ja nie mam zdania na miliony tematów.
Mało tego...
Uważam, że miarą wielkości człowieka jest to, jak często mówi nie wiem.
Miarą wielkości człowieka jest to, na jak wiele tematów nie posiada zdania.
Miarą wielkości człowieka jest to, że gdy nie wie, to mówi, że nie wie, a nie udaje, że wie!
I okej...Chodzę na wybory, głosuję na ludzi mądrzejszych ode mnie.
Nie znam się na podatkach, nie znam się na ekonomii-głosuję na ludzi, którzy się na tym znają!
Zapytajcie mnie jaka ma być kwota wolna od podatku, jakie mają być progi podatkowe, ile mają wynosić podatki...
Nie wiem, nie znam się, gówno mnie to obchodzi!
Jeżeli płacąc 99% podatku, będę miał w kieszeni więcej niż płacąc 1% podatku, wolę płacić 99%...
Ale nie znam się na tym i nie chcę się znać, chce mieć to w dupie i wybierać ludzi, którzy się na tym znają!
Ale nie znam się na tym i nie chcę się znać, chce mieć to w dupie i wybierać ludzi, którzy się na tym znają!
Jeszcze inni ludzie, ponad połowa społeczeństwa, chce by inni ludzie wybierali za nich innych ludzi, którzy się znają.
I chwała im za to!
Odpierdolcie się w końcu od niegłosujących, od żyjących swoim życiem, swoimi sprawami.
Błogosławienie w dupie mający!
Tylko dzięki nim ten kraj, Polska, nadaje się jeszcze do życia!
O.... Idzie pan Mietek...
Idzie to może zbyt wzniosłe słowo...
Idzie to może zbyt wzniosłe słowo...
Toczy się pan Mietek...
No wiecie który Mietek, ten spod siódemki...
O ten...
Panie Mietku, panie Mietku...
Ja w sprawie dywersyfikacji dostaw gazu?
Jaka jest pan opinia w tej kwestii?
A skoro już pan jest, chciałbym poznać również pana zdanie na temat kryzysu konstutucyjnego, nowelizacji ustawy o zachowku, nowelizacji prawa energetycznego i kwestii tarczy antyrakietowej...
No i oczywiście nie mogę nie zasięgnąć pana opinii na temat sytuacji na Bliskim Wschodzie-co sądzi pan o nowej ofensywie ustawodawczej partii Likud, czy zmieni to dość zachowawczą politykę Izraela wobec żydowskich osadników na Zachodnim Brzegu Jordanu?
A no...no i panie Mietku...deregulacja zawodów...jakie jest pana stanowisko w tej kwestii...
A...i oczywiście zabójstwo Borysa Niemcowa...czy było inspirowane politycznie, a skoro jesteśmy już przy tym ważkim temacie-jak Polska winna się zachowywać wobec, co by nie mówić, dość prowokacyjnej polityki Rosji?
Czy powinniśmy wzmacniać nasz potencjał militarny i jeżeli tak to czy raczej postawić na naszrodzimy przemysł zbrojeniowy, czy raczej szukać kontaktów i preferencyjnych pakietów zbrojeniowych u wielkich zagranicznych producentów uzbrojenia...
No i kwestia nowelizacja ustawy o blasfemii...
A i oczywiście proszę by potępił pan, ewentualnie poszukał jakiegos usprawiedliwienia wobec polityki Maroka na poudniu Sahary Zachodniej, czy tak agresywne postępowanie wobec Frontu Wyzwolenia Polisario, ma jakieś uzasadnienie geopolityczne?
Panie Mietku...
Panie Mietku...
Proszę się wypowiedzieć!
Panie Mietku, jest pan obywatelem...Musi pan mieć jakieś zdanie!
Nie wiem nie znam się zarobiony jestem!
Kierowniku, poratuj złotóweczką!

Nie wiem, nie znam się, zarobiony jestem
Nie wiem, nie znam się, zarobiony jestem...
Największa tragedią współczesnej cywilizacji jest fakt, iż każdy człowiek musi mieć jakieś zdanie.
Na każdy temat!
Chociażby najgłupsze, najbardziej absurdalne, nie poparte żadną wiedzą, żadną empirią, żadną analizą.
Zresztą...Jaką analizą. 99% ludzkości zmuszane jest do posiadania własnego zdania na każdy temat nie żadną analizą, tylko dializą!
Media, internet, znajomi, robią im takie dziurki w nerkach i wypływa potem z tych wszystkich ludzi zdanie na każdy możliwy temat, pryskają sądy, ejakulują opinie...
A fakty, a stan faktyczny?
Kogóż to obchodzi!
Masz ciągle mówić, osądzać, komentować wypowiadać się...o wszystkim!
A już najbardziej o tym, o czym nie masz zielonego pojęcia!
Słyszycie ciągle to pieprzenie...
Połowa społeczeństwa nie głosuje, to straszne, to skandal, to smutne...
Musimy ich wciągnąć w wir polityki, musimy ich zmusić do posiadania własnego zdania na temat spraw społecznych, podatków, sratków, wojska, Konstytucji, rybołówstwa, bezpieczeństwa energetycznego, Trybunału Konstytucyjnego i limitu połowu dorsza na Morzu Północnym.
Przecież muszą mieć jakieś zdanie!
Dlaczego nie chodzą na wybory, dlaczego nie wypowiadają się o sytuacji politycznej w Maroku, dlaczego nienawistnie milczą na temat przewrotu politycznego w Uzbekistanie, dlaczego nie zabierają głosu na temat progresywnego opodatkowania, kwoty wolnej od podatku i nowelizacji ustawy o zachowku?
To skandal, to ruja, to poróbstwo!
W różnych chorych głowach roją się nawet pomysły by zmuszać ludzi do głosowania, by każdy kto nie ma zdania na jakiś temat, nagle musiał je mieć...
Inaczej będzie płacić karę, czy nawet pójdzie do więzienia.
Każdy będzie zobligowany do udziału w referendach, srendach, wyborach i innym gównie.
Wiecie co o tym myślę, wiecie jakie jest moje zdanie na ten temat?
Posrało was!
Błogosławieni którzy nie mają zdania, albowiem tylko dzięki nim ten świat w ogóle jeszcze dyszy.
Błogosławieni którzy nie wiedzą i nie chcą się dowiedzieć.
Błogosławieni nie posiadający opinii, albowiem tylko dzięki nim Ziemia nie jest jedną wielką rzeźnią!
Wyobrażacie sobie dzień, w którym nagle, jakiegoś pewnego pieprzonego dnia, każdy człowiek ma jakąś opinię, jakieś zdanie na każdy temat.
O kurwa...To będzie rzeź, apokalipsa, koniec cywilizacji...
Ludzie którzy nie mają o niczym pojęcia zaczną się wypowiadać o armii, decydować o wojnach, będą wplywać na to, komu, kiedy i jak często wypowiadać wojny, będą decydować o podatkach, o przepisach prawnych-no słowem o wszystkim o czym nie mają różowego, bo nawet nie zielonego pojęcia.
To będzie koniec, finito, the end, to bude konec!
Każdego dnia modlę się do nieistniejącego Boga...
Klękam na dywaniku i mówię-Boże, dziękuję ci, że większość Polaków nie głosuje...
Dziękuje ci, że większość Polaków, póki co, nie ma jeszcze zdania na każdy temat...
Dziękuje ci, że większość Polaków, póki co, nie ma jeszcze zdania na każdy temat...
Gdy większość Polaków zacznie głosować, gdy każdy Polak, nawet ten Mietek spod siódemki...no kojarzysz na pewno....wiecznie pijany, ciągle zapomina jak się nazywa...gdy nawet on będzie decydował o tym jaka partia nami rządzi, jaki jest system opodatkowania, czy wypowiedzieć wojnę Rosji, czy w prawie karnym stosować zasadę nullum crimen sine lege, czy budować gazoport, jakie organy doradcze mają opiniować ustawy i czy każdy człowiek ma zarabiać milion złotych, czy może nie...to będzie koniec tego kraju, koniec Polski!
Całe szczęście, dzięki nieistniejącemu Bogu, zdecydowana większość ludzi w Polsce nie głosuje, nie wie, nie ma zdania, jest zarobiona.
Tylko dlatego jeszcze da się w Polsce żyć!
Dzień w którym wprowadzi się ustawowo, pod karami, groźbami, śroźbami, czy nawet pod karą więzienia, obowiązkowe głosowanie, obowiązkowe posiadanie zdania na każdy temat...będzie pierwszym dniem końca Polski, będzie inwokacjo do apokalipsy, historycy nazwą go potem Dies Irae rozsądku.
Ja nie mam zdania na miliony tematów.
Mało tego...
Uważam, że miarą wielkości człowieka jest to, jak często mówi nie wiem.
Miarą wielkości człowieka jest to, na jak wiele tematów nie posiada zdania.
Miarą wielkości człowieka jest to, że gdy nie wie, to mówi, że nie wie, a nie udaje, że wie!
I okej...Chodzę na wybory, głosuję na ludzi mądrzejszych ode mnie.
Nie znam się na podatkach, nie znam się na ekonomii-głosuję na ludzi, którzy się na tym znają!
Zapytajcie mnie jaka ma być kwota wolna od podatku, jakie mają być progi podatkowe, ile mają wynosić podatki...
Nie wiem, nie znam się, gówno mnie to obchodzi!
Jeżeli płacąc 99% podatku, będę miał w kieszeni więcej niż płacąc 1% podatku, wolę płacić 99%...
Ale nie znam się na tym i nie chcę się znać, chce mieć to w dupie i wybierać ludzi, którzy się na tym znają!
Ale nie znam się na tym i nie chcę się znać, chce mieć to w dupie i wybierać ludzi, którzy się na tym znają!
Jeszcze inni ludzie, ponad połowa społeczeństwa, chce by inni ludzie wybierali za nich innych ludzi, którzy się znają.
I chwała im za to!
Odpierdolcie się w końcu od niegłosujących, od żyjących swoim życiem, swoimi sprawami.
Błogosławieni w dupie mający!
Tylko dzięki nim ten kraj, Polska, nadaje się jeszcze do życia!
O.... Idzie pan Mietek...
Idzie to może zbyt wzniosłe słowo...
Idzie to może zbyt wzniosłe słowo...
Toczy się pan Mietek...
No wiecie który Mietek, ten spod siódemki...
O ten...
Panie Mietku, panie Mietku...
Ja w sprawie dywersyfikacji dostaw gazu?
Jaka jest pan opinia w tej kwestii?
A skoro już pan jest, chciałbym poznać również pana zdanie na temat kryzysu konstutucyjnego, nowelizacji ustawy o zachowku, nowelizacji prawa energetycznego i kwestii tarczy antyrakietowej...
No i oczywiście nie mogę nie zasięgnąć pana opinii na temat sytuacji na Bliskim Wschodzie-co sądzi pan o nowej ofensywie ustawodawczej partii Likud, czy zmieni to dość zachowawczą politykę Izraela wobec żydowskich osadników na Zachodnim Brzegu Jordanu?
A no...no i panie Mietku...deregulacja zawodów...jakie jest pana stanowisko w tej kwestii...
A...i oczywiście zabójstwo Borysa Niemcowa...czy było inspirowane politycznie, a skoro jesteśmy już przy tym ważkim temacie-jak Polska winna się zachowywać wobec, co by nie mówić, dość prowokacyjnej polityki Rosji?
Czy powinniśmy wzmacniać nasz potencjał militarny i jeżeli tak to czy raczej postawić na nasz rodzimy przemysł zbrojeniowy, czy raczej szukać kontaktów i preferencyjnych pakietów zbrojeniowych u wielkich zagranicznych producentów uzbrojenia...
No i kwestia nowelizacja ustawy o blasfemii...
A i oczywiście proszę by potępił pan, ewentualnie poszukał jakiegos usprawiedliwienia wobec polityki Maroka na południu Sahary Zachodniej, czy tak agresywne postępowanie wobec Frontu Wyzwolenia Polisario, ma jakieś uzasadnienie geopolityczne?
Panie Mietku...
Panie Mietku...
Proszę się wypowiedzieć!
Panie Mietku, jest pan obywatelem...Musi pan mieć jakieś zdanie!
Nie wiem nie znam się zarobiony jestem!
Kierowniku, poratuj złotóweczką!

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz