Polskość to średniowiecze.
Polskość to nienormalność.
Nowoczesność wymaga od nas postępowych rozwiązań, a nie średniowiecznych bzdur w rodzaju przywiązania do narodowości czy zmieniania skarpetek.
Tego typu narracyjny chlebek, codziennie, od lat, wypiekają te, pożal się Boże, polskie elity. Piekarnie w rodzaju Wyborczej, Tvnu i wielu innych redakcji pracują na dwie zmiany, non-stop!
Pieką narrację o tej złej Polsce i złych Polakach, nie ma zmiłuj, nie ma świąt, niedziel i dni wolnych od wypiekania kolejnych bułeczek i chlebków zaprawionych pedagogiką wstydu!
Czasem jest to mniej zawoalowana sugestia, zwykły razowiec, coś w stylu-a ta Polska to co prawda coś ważnego, ale nie róbmy z niepodległości fetysza i wtopmy się w masę europaństwa, a czasem wręcz całkiem otwarcie, bez owijania w bawełnę, leming dostaje pumpernikel w stylu-polskość to nienormalność, jak stwierdził były premier Donald Tusk.
Każdy leming ma mieć podany ten chlebek jasno i otwarcie!
Każdego ranka na leminżych stołach musi być gotowe śniadanko w postaci oplucia,wyśmiania, wydrwienia tej średniowiecznej bzdury zwanej Polskością, musi być kawka przyprawiona śmietanką pedagogiki wstydu, winy i flagellanckiego defetyzmu, by każdy polski leming mógł zacząć dzień od narzekania na Polskę, od poczucia winy, by już od rana nie zapominał, że źli Polacy, w złej Polsce, robili, robią i będą robić złe, nienawistne i faszystowsko-faszystowskie faszyzmy...znaczy rzeczy.
Stoliczku, nakryj się! Zaczynamy felieton o pedagogice wstydu, dosypywanej do każdego leminżego posiłku!
Szanowni Państwo, nie wiem czy Państwo zauważyliście pewną bardzo dziwną sprawę...
Nie, nie to, że jestem tak nieziemsko przystojny! Dzisiaj nie o tym...
Niemiec może być patriotą, Francuz może być patriotą...
Patriotą może być Amerykanin, Włoch, Rumun czy Austriak.
Jednak gdy patriotą jest Polak, oj, tu zaczynają się zapalać czerwone lampki we wszystkich piekarniach wypiekających chleb pedagogiki wstydu!
Zaczyna wyć alarm-uwaga, zagrożenie, w Polakach zaczyna budzić się poczucie dumy narodowej!
Wzmóc siły!
Ogłaszamy alert! Trzeba pracować na cztery zmiany, 48 godzin na dobę, bo sytuacja zaczyna wymykać się spod kontroli, Polacy przestają się wstydzić Polski...Jest naprawdę źle, towarisze...
Wszystkie ręce na pokład!
Ośmieszać, drwić, kpić, przerabiać wszystko co związane z Polskością na faszystowsko-faszystowski, faszyzm, bo jeszcze ludzie zaczną samodzielnie myśleć i gdy leming dojdzie do wniosku-No ale co takiego złego jest w Polskości i polskiej fladze? To wtedy, będzie nas koniec, towarisze...
Użyłem tu słowa towarisze jak najbardziej celowo.
Bo ludzie piekący ten chlebek pedagogiki wstydu to nikt inny jak epigoni dawnych radziecki politruków!
45 lat wbijano Polakom do głowy, że Polska to zło, to wstyd, to zaścianek.
I okej-to się prawie udało.
Udało się przekonań ludzi wykształconych, światłych, że nasza Polska to zaścianek.
Wtedy sławiony związek Rad, teraz narracja nieco się zmieniła i jest święta Bruksela-ta dobra i mityczna Unia Europejska, dająca nam mityczną eudaimonię i ta zła, obciachowa Polska, wypełniona radosnymi burakami. Tak w ogóle przeprośmy teraz wszyscy dobrych i mądrych Francuzów za Caracale!
Pardon, desole, desole, desole! My, źli i niegodni Polacy, przepraszamy dobrych i wspaniałych Francuzów, bośmy zgrzeszyli i wstaliśmy z kolan!
Może nieco przerysowuję sytuację, ale tylko w niewielkim stopniu, bo sam widziałem jak zmanipulowana banda lemingów zorganizowała demonstracją w której przepraszała dobrych i wspaniałych Francuzów za to, że Polska w końcu dba o swoje własne interesy i jeżeli jakiś interes się Polsce nie opłaca, to weń nie wejdzie. Brakowało tylko worów pokutnych, włosienic, biczy i okrzyków-Wybaczcie nam Polskość, dobrzy i wspaniali Francuzi!
Przeprośmy jeszcze Niemców za II Wojnę! Prze-pra-sza-my!
Niedawno Gazeta Wyborcza sięgnęła nawet po ...syna Hansa Franka.
Tak, nie żartuję!
Syn potwora, syn zbrodniarza wystąpił, pogroził złym Polakom paluszkiem, tonem mentora pouczył, że zły polski motłoch wybrał jak zwykle źle, ale on, Niklas Frank, dobry i prawy Niemiec, powiem wam, złe, proste i podłe Polaczki, czym jest demokracja, do której wasze proste, polskie rozumki, nie dorosły.
Z każdej strony lecą pouczenia, umoralnianie.
Dobrzy Niemcy, którzy przecież znani są z ogłady, dobrotliwości, wrażliwości i z tego, że w każdej epoce historycznej, zachowują się jak trzeba, są pierwsi by pouczać i strofować tych faszystowsko-faszystkowskich Polaków.
Przecież jak powszechnie wiadomo, faszyzm zrodził się w Polsce, a dobrzy Niemcy musieli wkroczyć do Polski by w trosce o ...w trosce...w trosce...nieważne! Dobrzy Niemcy musieli zatrzymać zły pochód, złych polskich faszystów, którzy wywołali II Wojnę Światową!
Sytuację doskonale rozumieli dobrzy Rosjanie!
Od razu w chwili gdy źli i podli Polacy wywołali II Wojnę, dobrotliwie i wspaniałomyślnie wkroczyli do Polski, by chronić uciskanie przez złych Polaków, dobre mniejszości narodowe.
I teraz, zamiast nieustająco przepraszać za II WOJNĘ ŚWIATOWĄ, źli, faszystowsko-faszystowscy Polacy, chcą nienawistnie wymachiwać biało-czerwonymi flagami?
Hola, faszyzm nie przejdzie!
Niestety ta narracja ma taką siłę, piekarnie piekące codzienne porcje pedagogiki wstydu, mają tyle pieniędzy, tyle milionów, czy miliardów, tyle zdolnych umysłów, które wiedzą jak ten chlebek piec, by leming zjadł i jeszcze powiedział-Jakie to dobre, że narrację o złych Polakach, o winie Polaków za całe zło na Ziemi, na Słońcu, w układzie Słonecznym, w Drodze Mlecznej, a nawet za winę za całe zło we wszystkich, hipotetycznie istniejących, wszechświatach równoległych, łykają całkiem rozsądni ludzie!
Sam znam takich ludzi.
Mądry, rozsądny facet. Ale tak mu sprali mózg, że budzi się przepraszając za Polskę i kładzie się spać z poczuciem winy.
Za wszystko!
Za wojny, za zło, za to, że ktoś napluł do zupy w restauracji, za to, że jakiś Polak pierdnął w samolocie...no za wszystko, wszystko, wszystko!
Bo taki jest właśnie cel tych ludzi-wmówienie Polakom, że są winni wszystkiego, że to Polska jest winna całemu złu na świecie, ale pod mądrym i rozsądnym zarządem niemiecko-rosyjskim, źli, prymitywni i faszystowsko-faszystowscy Polacy, będą mieli szansę odpokutować swoje winy...
Polak ma nieustająco przepraszać!
A nie daj Bóg, że w umyśle Polaka urodzi się iskierka samoświadomości tego, że to nic złego być Polakiem...
Oj, to jest alarm, to jest już źle!
Siostro-proszę przynieść strzykawki z faszyzmem!
Siostro-będziemy podawać doodbytniczo poczucie wstydu!
W wielkich, końskich dawkach!
Kłuć, kłuć, kłuć poczuciem wstydu!
Wstrzykiwać poczucie winy za wszystko!
Twoja wina, twoja wina...Wszystko to wina złej, faszystowsko-faszystowskiej Polski i złych Polaków!
I tak pracują te piekarnie wypiekające poczucie wstydu, winy, piekarnie produkujące tony chlebka skażonego pedagogiką wiecznego przepraszam.
I tak pracuję szpitale, w których na sam dźwięk słowa Polska-50 pielęgniarek leci ze strzykawkami ze stężoną hańbą w płynie.
Katowano nas tym 45 lat.
Katują nas tym nadal...
I będą nas tym katować.
Jest sporo ludzi, którzy chcą by każdy Polak miał wpisane w dowodzie Przepraszam-Jan-bardzo mi przykro-Kowalski-przepraszam!
By tak było jest zaprzężona cała machina propagandowa, całe tabuny i całe zastępy inżynierów społecznych.
Całe zastępy ludzi pracują nad tym by wbić ludziom do głowy skojarzenie patriotyzm-faszyzm-polska flaga-faszyzm-naród-faszyzm-przepraszam-przepraszam-przepraszam!
Ale ci ludzie przegrają...
Kończą się czasy w których Polak ma za wszystko przepraszać!
Kończą się czasy w których Polak ma za wszystko przepraszać!
Kończą się czasy gdy Polska musi się dręczyć poczuciem winy za wszystko!
Kończą się czasy, gdy musimy za wszystko, zawsze, wiecznie, nieustająco, terminalnie, eternalnie, wkołomaciejnie, permanentnie, ustawicznie, chronicznie i heroicznie przepraszać!
Jesteś Polakiem? Nie masz za co przepraszać! Przeprosić powinni ci, którzy chcą byś nieustająco przepraszał.
Kończą się nienormalne czasy przepraszania, zaczynają się czasy normalności, czasy szacunku.
Polskość to normalność! I nie dajmy sobie wmówić, że jest inaczej...

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz