piątek, 24 lipca 2015

Seks to zło

Seks to zło!
Zapamiętajcie to sobie bo dwa razy nie będę powtarzał.

Uczą was o tym od dziecka.
Nie grzeb sobie w majtkach Patrycja, gdzie te rączki Andrzejku.
Tak-po głowie możesz się podrapać, ale gdy swędzi cię sisiak to już nie.
Wołaj tatę...Albo stój! Nie. Chcesz ojca do kryminału wpędzić!
Nie drap się. Po roku samo przejdzie...


Tak uczą was tego...
Są części ciała dobre i te złe, których lepiej nie tykaj bo dobry Bóg weźmie cię do piekła i będzie całą wieczność smażył cię w kotle a ty będziesz cierpiał i błagał o litość i krzyczał-ratunku, pomocy, a Bóg będzie się śmiał i mówił-Trzeba się było nie drapać po siusiaku, bulwo!

Wbijają wam do głowy, piorą wam mózgi.

Biorą proszek, wkładają wam głowę do pralki  i piorą.

I już 7 letnie dziecko wie, że jak pan wkłada pani to jest coś złego...

I potem się rodza pokolenia ze spaczoną seksualnością.
Rodzą się ludzie którzy naprawdę uważają że goły pan czy goła pani to coś złego.
Którzy mają wyrzutu sumienia, lęki.

Tak wmówić komuś że to w jaki sposób się rozmnażamy jest złe!
Brawo! Udało się...Super, fajnie.

To się nie mogło udać a jednak się udało.

Czekam tylko aż zacznie się wmawianie, że jedzenie to zło, że picie to zło no i że samo oddychanie to też jakaś forma grzechu...


Osobiście dziękuje mojej Mamie że nie skaziła mnie takim myśleniem.
Że nie rozniosła i do mnie tego wirusa jaki dławi ludzkość.
Wirusa o nazwie,,seksualność to zło".

Nigdy nie miałem takiej mysli, że seks,onanizm to jest coś złego.
Bo i nie mogłem mieć.
Oczywiście też przechodziłem przez to pranie mózgu, jak każde polskie dziecko jednak wiedziałem już wtedy, że to zwykła bujda, blaga i nalezy w twarz osobie która mi mówi, że seks to jakiś grzech, wykroczenie, że są części ciała złe i dobre...


Mama nauczyła mnie tylko jednej zasady.
Jeżeli dwie czy więcej osób na coś się godzi to nie mowy o żadnej moralności czy jej braku.
I tyle.

Nigdy jakoś przesadnie nie rozmawialiśmy o seksie.
Pare razy i wystarczyło.
Pare razy i wyciągnęła mi głowę z pralki w jakiej piorą wam mózgi już od dzieciństwa.

Wy może nie macie takiej Mamy jak ja.
No oki-jezeli ktoś ma taką Mamę jak ja-może skończyć czytanie. Pa.

Ale jeżeli ktoś nie ma takiej Mamy to powiem mu to ja.
Mi możesz zaufać!


Seks nie jest niczym złym.
Seksualność nie jest niczym złym.
Tylko świnia widzi świństwo w seksie.

Hej-to będzie zaskoczenie, nowośc, może dla niektórych szok-z seksu biorą się ludzie.
No nie żartuję!
Sprawdź sobie w google.

Nie będzie seksu-nie będzie ludzi.
Niby proste a jednak...
Do niektórych nie dociera.


Człowiek poradzi sobie bez modlitwy, bez różańca, bez pielgrzymek, bez nieszporów i gorzkich żalów.
Człowiek poradzi sobie bez komputerów, smartfonów, twitera czy nawet facebooka.

Bez seksu nas nie będzie.
Koniec.
Finito.

Stosunek seksualny nie istnieje-nie istnieje ludzkość.
No, jeszcze przez chwilę poistnieje a potem...
Potem nas nie będzie, bo nawet te jakieś nowoczesne metody, jakieś tam in vitro, i tak musi się opierać na tym, że gdzies jakiś pan musi z swego sinobrodego Rudolfa musi wydobyć te takie małe szkraby z ogonkami i trzeba to włożyć jakiejś pani.

Do piczki!

Boże, aż się zawahałem czy to napisać, bo koś może właśnie wracać z kościoła...

Tak-pochwy, penisy, stosunki seksualne, wzwód, piersi...
Wiem, że niektórzy już mdleją, niektórzy już się modlą i życzą mi wiecznych mąk w garze ze smołą...

Ale problem jest tylko jeden-ja mam rację, nie wy!

Ja mam rację i choćbyście nie wiem jak bardzo krzyczeli, jak bardzo próbowali zagłuszyć, ośmieszyć, zdeprecjonować, ześwinić, upodlić, zgnoić, wyzywać od najgorszych -to seks zawsze będzie czymś dzięki czemu istnieje ten świat.
Zawsze będzie najważniejszą rzeczą dla człowieka.

Tak-tylko człowiek ma jakieś chore zahamowania,wbijane do głowy przez ludzi którzy robią na tym biznes.

A kim my jesteśmy-jesteśmy bardziej rozwiniętymi zwierzętami.
Nikim innym.

I żaden chomik nie wstydzi się seksu, żadna papuga nie widzi w nim nic złego, żaden szpak nie powie-a to nie wypada, to grzech.

Tylko człowiek.

Tylko człowiek jest zdolny do tego by uderzać w coś co jest dla niego najważniejsze.
By deprecjonować coś, dzięki czemu w ogóle istnieje.

Dlatego człowiek jest gatunkiem bez przyszłości.

Tli się może jakaś nadzieja...
Że to się kiedyś zmieni.
Że to się kiedyś zmieni i następne pokolenia nie będą poddawane takiemu praniu mózgów...

Chociaż to już XXI wiek a nadal dominuje myślenie rodem z starożytnej pustyni.
Nadal ktoś myśli, że jak dotknął swego penisa to zrobił coś złego i niegodnego.
Nadal dominuje myślenie, że dwie dorosłe osoby które robią coś za obopólną zgodą, robią coś złego bo...ktoś 2 czy 3 tysiące lat temu, na jakiejś pustyni, powiedział coś, gdzieś komuś.

Nadal kolejne pokolenia nastolatków wchodzą w dorosłość okalecznone w sferze seksualnej.


Czasami myślę, że niektórzy chcieliby by seks w ogóle zniknął z tej planety.

Ale pieprzyć ich!

Seks nigdy nie zniknie, choćbyście spychali go w najgłębsze czeluście i nazywali złem, zbrodnią i najpodlejszą sprawą na tej ziemi.

Chocbyście utrudniali mi prowadzenie bloga i donosili na mnie do proboszcza.

Choćbyście się kastrowali i podcinali sobie jajowody.

Choćbyście całymi dniami odmawiali bolesne tajemnice różanca mówiąc,,Żeby ten seks w końcu zniknął".

On nie zniknie.
Będzie zawsze.


Mogą nam zabrać wiele.
Mogą nam zabrać wolność, godność, wcześniejsze emerytury, mogą nam zabrać darmowe przejazdy kolejowe i ketchup Hellmans, mogą nam zabrać herbatę, wschody słońca w górach i letnie wędrówki po Bieszczadach, mogą nam zabrać Bieszczady i Czady, Bałtyki i tyki, moga nam zabrać muzykę, internety i inne bzdety.

Ale seksu...
Nie zabiorą nam nigdy.

Niech się pierdolą.
A od nas wara.

Chwała tobie,
O seksie przedwieczny.

Przechodniu wyjmij z kieszeni mózg elektronowy i nad pięknem seksu...
Podumaj....
Przez chwilę.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz